Przed 23 byłam u Emi. Butelke białego wina później droga nas niosła do Hofgarten. Noc była śmieszna dużo się działo, Stefan, Philipp, Stefan, Philipp, Stefan i w końcu jednak afterparty z Philippem. Emi jednak zwiała jakoś wcześniej, ja przed ósmą rano byłam w domu dopiero... Foto-reportarz pełny dam wam później, teraz kończę post z Thomasem Thurnbichlerem, że dziś napewno będzie na blogu :)
Poniżej mój wczorajszy outfit oraz 2 fotki w domu u Emi.
No comments:
Post a Comment