W Kasynie bylismy na Damen Nacht. Pierwsze co barman nas sie pyta (wiesz ten mlody co nam szampana sprzedawal Aga) Czy chcemy znow butelke szampana, jednak nam wystarczylo tylko po lampce, potem do Malin "Gdzie jest twoja?" (i pokazuje na dekolt), ja normalnie niekumalam tylko mysle ze o czym o gada, jakims naszyjniku czy co?. Malin jednak potem skumala ze chodzilo mu o jej topik co ma zajebiscie duzy dekolt! Ja normalnie bylam w szoku!! Barman w Hiltonie zby takim tekstem jechal do klientki? Normalnie crazy kraj.
Potem byla taka pojebana baba przy Black Jacku, grala jak no niewiem kto, wszystkim psula, ale pod koniec trohe za duzo wypila i miala w kartach 20, a ona kladzie jeszcze jeden zeton,
Baba: Dubluje
Coupierka: Ale co pani robi, ma pani 20, ie idzie dublowac.
Baba: Ale przeciez mozna dublowac, ja dubluje.
C: niech panie to wezmie, ma pani 20!
Baba: ale mi wolno przeciez dublowac.
Jezu, wszyscy sie tak lali z niej :P Potem taki pan co obok mnie siedzial.
Pan: Are you winning?
Vicky: No, I'm loosing.
P: Why?
V: 'Cause we have bad players on the table.
P: Oh, I don't play bad, do I?
V: Oh, no Sir, I didn't meen you, I meant someone else, that have got to muh
alco.
Coupierka: hihihi...oh, Tut mir leid.
Malin: Ale, Vicky, kurwa cicho!
V: No co, kurwa wszystkim spierdala gre, ja na nia klade, i tak jest juz tak
najebana ze ni nierozumi niczego, i wogule slowa jej ldwo co z buzi wychodza i
jezyk je sie placze.
Tak, wiem jeste szzera, ale byla na maksa na nia wkurwiona wczorej.
Ciao!
3majcie Sie!
Buziak,
To Tylko Vicky
No comments:
Post a Comment