Wednesday, November 29, 2006

12 godzin poza domem

Wrocilam dopiero od Chrisa, ogolnie caly dzien spedzilam z Maxem, Chrisem no i Thomasem. Max byl zajebiscie smieszny jak Frederic przyszedl sie do mnie umowic na kawe i wymienic numerami, o jezu jak on na niego potem jechal, ze jakis wielkolud itd...haha...smieszny byl. Max jest zajebiscie sweet, ale taki jak jest sweet to tak samo moze mnie wkurwic ze chce go zabic, dzis mi niechcial oddac batteri od aparatu i gryzlam go wszedzie a ten kurwa sie tylko ceszyl, pojeb *gRRR*. Oczywiscie bez alko u Chrisa sie nieda, Max itak probowal we mnie wlewac wiecej a ja tylko jednego Red Rulla z Prosecco wypilam :) (a ile Red Bulli dzis wypilam to lepiej niepytajcie, aöe wiecej niz 10)

Dobra ide spac polnoc a ja dzis tylko spalam 2 godziny, a jutro jade z Chrisem do Bozen na pol dnia po Uni.

Doszlismy rzem do paru wnioskow dzis, jedno ze niech ludzia co sie niepodoba ze my tyle jestesmy razem i ze wogule, to niech se spierdalaja. A ja i Chris doszlismy do wniosku ze Max nas nieraz na maxa wkurwia... To bylo dobre dojsce, napewno jutro duzo bedziemy gadac jak pojedziemy do Bozen, a lot of serious talk, niewiem co ja ogolnie na to choc z Chrisem zawsze jest fun =) Like him a lot <3


Robilam dzis fotki ale Max mi pokasowal *gRRR*. I Zobaczyl Morgiego w mojej kamerze i myslal ze to jakis jego kolega z druzyny pilki noznej!! Glupek!

Ciao!
3majcie Sie!
Buziak,
To Tylko Vicky

3 comments:

Anonymous said...

hmm ja tylko tak przypomne skromnie po kogo jedziecie ;) :****

Anonymous said...
This comment has been removed by a blog administrator.
Tylko Vicky po Polsku said...

po kogo bejbe? ;P ;P Tylko dla tego =)) <3 <3