Sunday, September 21, 2008

Zakopane LGP część piąta i ostatnia :)

No i doszliśmy do ostatnich godzin tego LGP w Zakopanem. Jak pisałam oczywiście już na wejściu zaczeły dziać się rzeczy. Dziewczyny sie na mnie rzuciły żebym coś zrobiła bo odrazu jak niemcy się zjawili to pełno lasek sie na nich zawiesiła. Z niemcami miały na myśli Andiego i Schofta.

Ja stwierdziłam że nie, poszłam do baru kupiłam se drinka, Schofti mnie zauważył, ja jednak gadałam z laskami. Denis podlatuje do mnie z pretensją
D: *mówi cos po rosyjsku, co ja ledwo rozumie*
V: Denis, ja nie panimaj po rosyjsku, ENGLISH
D: Vicky, why don't you say hello to me!?
V: When?
D: Now!
V: Well, why don't you say hello to me?!
D: I did!
V: Oh, OK, hello!

Akurat w tej chwili miałam coś innego na myślach, i trochę nie ładnie się zachowałam w stosunku do Deniska. W nastepnej chwili czuję jak ktoś mnie łapie, za tyłek, odwracam się, no oczywiscie, Paveł. Ten sie tylko uśmiechał i twierdził że jest really funny. I tak przez cały wieczór, klaskał mnie po tyłku itd. coś co oczywiście mi się nie podoba a Pavła to tylko smieszy że ja się wkurzam :P

Poszłam i się przecisnełam przez wszystkie laski i się przywitałam z Andim, nie wyglądały onę za szczęśliwe z mojego przyjścia, no ale w tej chwili miałam ważniejsze rzeczy do roboty i odrazu poszłam dalej do baru zamówić nowego Gin Tonica. Porozmawiałam chwile z Borkiem, potem z Anią, ale w pewnym momentie zobaczyłam że Schofti się za dobrze nie bawi z tymi dwoma laskami które siedza z jednej i drugiej strony. Schofti ogólnie siedział i robił wyciaganie szyji...haha... Zawołałam go i przyszedł do mnie, jednak Andy sie trochę dziwnie na mnie spojrzał o co chodzi (jak ostatnio pisałam to mam ostatni czas z Andim bardzo duży i dobry kontakt na codzień) W każdym razie z Schofti zachwycał sie moim drinem, bo on sie świecił, stwierdziłam że piję go bo on pasuje do moich paznokci i mojej bluzki..haha...Felix powiedział że też to była jego pierwsza myśl...hehe...

Po chwili także ja i on siedliśmy spowrotem razem do loży, jednak nie na długo bo Andy i Kinga stwierdzili że idziemy tańczyć! So off we went! Poszalelismy trochę na dancefloorze i wracamy spowrotem, Andy z Kinga za sobą, a tu jakaś laska wiesza mu się na szyję i zaczyna do niego żeby z nią szedł, on się tłumaczy mile że nie może i że nie (cały czas Kinga trzyma go za rękę). Widać że nie czuję sie on swobodnie w tej sytuacji, w końcu ja sie wkurzyłam i mowie do laski, co ona wyprawia? Czy nie widzi że on jest zajety i że juz z kims jest? Jak nisko można się ponizyc i czy wogólę nie ma żadnej dignity. Żeby go zostawiła w spokoju, bo chyba widzi że on trzyma inną za rękę i że nie chcę z nia iść. Laske zatkało, puściłą go i my mogliśmy iść dalej do baru. Sorry ale takie zachowanie to jest dla mnie normalnie masakra.


Pierw shoty Kamikaze, potem ja z Felixem pilismy Gin Tonic, no musieliśmy pasować ładnie do siebie...haha... a Andy i Kinga nie wiem co pili i wyszliśmy na dwór. Chopacy stwierdzili że będą boksować w takim automat na siłę, kto wygra. Pierw Felix potem Andy, Andy jakimiś pojedyńczymi punktami wygrał.. Ja z Kingą miałyśmy niezła polewke z nich...hehe..



Wróciliśmy do loży, po chwlili Andy chcial znów tanczyć i ciągnał mnie i Schoftiego spowrotem, Felix jednak nie chciał i bylismy w srodku rozmowy ze zdecydowaliśmy że jednak zostaniemy w loży.
Potem jakoś nie wiem skąd jakaś laska rzuciłą sie na Felixa, zrzuciła go na stolik i siadła rozkrokiem na niego, ja widziałam to z bliska i byłam w szoku, poszłam do kibla, bo nie mogłam uwierzyć własnym oczą co widzę. Czy ludzie naprawde tak się zachowują? Się kompletnie nie szanują?

Wracam z kibla to ta laska stoi z Felixem przy barze, Felix mnie woła że musimy coś wypić, laska juz jakieś 2 driny zamówiła, dla siebie i Felixa. Felix każe mi powiedzieć jakie shoty pijemy, B52 zdecydowałam i zamówiłam sobie jeszcze gin z toniciem. Felix zamówił 2 shoty,dla mnie i dla niego. Nie dał mi nic zapłacić nawet mojego drinka, powiedział mi że chyba jaja se robie. Najsmieszniejsze to było że tego drina co ta laska mu zapłaciła to on ze mną na pół pił..haha... Potem Andy przyszedł i ta laska daje mu swojego drinka żeby z nia pił, Andy ciagnie, i wiecie co zrobił? Wkłada mi słomke do buzi żebym ja z nim też piła...haha..Laska musiała sie nie za fajnie poczuć...

Ewelinę ze spotkania spotkałam także w MO, mam nadzieje że dobrze sie bawiliście dziewczyny :) Spędziłam jeszcze trochę czasu z Schoftim. Poszłąm do kibla (tak znowu) wracam a tu Marc, Hafes i Christoph, do nich podchodze i z pretensją CO WY TU ROBICIE?!
Ja, myślałam że to będzie relaksowna noc, bez nikogo co będzie patrzył co ja robie, z kim gadam itd.... Pogadałam chwilę z nimi i wróciłam do Felixa. Potem stwierdziłam że chyba muszę sie troche uspokoić, szczególnie z piciem.

Poszłam na dancefloor z Jossan, a tam ta laska tańczy i próbuję zmusić Felixa, który stoi przy ścianie. On kiwnął żebym do niego przyszła, no i z Andim poszliśmy, laska odrazu zaciągneła Andiego do tańca a ja zaczełam porozumiewać się z Felixem, po chwili jednak zostawilismy ich tam i poszliśmy do wolnej loży przy dance floorze. Schofti jest super, fajnie sie rozumiemy i spoko razem spędzamy czas. Przypominaliśmy sobie MŚJ w Zako, kiedy Felix stwierdził że mogę jechać z nimi do hotelu, bo Kuttin nie chciał ich puścić po Adamo, oczywiście tego nie zrobiłam. Felix teraz miał "pretensje" czemu nie pojechałam...haha... Był taki sweet :)

Mamy iść do domu, a Felix do mnie że mam jego numer, ja że nie. On żebym se jaj nie robiła że przeciez mam, ja że nie, skąd bym miałą ogólnie, to ten bierze moją komórke wpisuje swój numer i mi oddaję z tekstem "Niemusisz mi puszczać sygnału ja, twoj numer juz mam". Ja wogólę w szoku, ale OK, wiekszość młodych niemców ma mój numer, że nie trudno by było jemu go dostać. Potem Tad się na mnie uwiesił...haha... Jego teksty były boskie..hehe...

Jakoś przed piatą rano poszliśmy do domu, całą wiekszą grupą, ja stwierdziłam że będę dzwonić do pewnej osoby bo chcę koniecznie w tej chwili z nim gadać...haha.. na szczęscie mój polski numer jest zastrzeżony i osoba nie odebrałą...haha.. Jaja, by były innaczej. Bo pewna to nie mogłam być że auty nie imprezują w drodze do domu w busie...hehe...

Z Felixem się pożegnałam i poszliśmy do domu. Jeszcze zdążyłam pogadać przez telefon z Hulcią...haha.. Ale powiedziałam mu że nie chce z nim gadać..haha... Aśka była lost, nikt nie wiedział gdzie ona jest, fajne jaja potem sie dowiedziałam...haha.. no ładnie laska ładnie ;) Nawet ja takich akcji nie odstawiam ;P


Alexey /// Anka :)

Niewiem co Dunia wyprawia, ale napewno to nie zgon :P /// Skijumping.pl

Zakopane mega udane :) W przyszły week-end CoC w Oberstdorfie na planach, potem Klingenthal oraz Liberec :)

Buziak,
To Tylko Vicky
Chcesz sie ze mna skontaktowac? tylkovicky@hotmail.com

35 comments:

Anonymous said...

ta??? czemu nie poszlas z nim do hotelu?? przeciez i tak sie puszczasz ze wszystkimi to co za roznica....??

Anonymous said...

ja pier**** ale żenada...
i ty niby to wszystko tak zajebiście pamiętasz po takiej 'dawce' alkoholu? pffff...

Anonymous said...

tu dunia!!! ja nic nie wyprawiam tylko zgonie hahah, jakkolwiek by to wygladalo inaczej a wyglada dosc marnie ;))) poza tym so true, zakopane w tym roku bylo zajebiste ale patrzac na napastliwosc i nawet agresywnosc niektorych fanek to eh..

Unknown said...

Dziwne by było jakby Auty nie imprezowały, dziwne:D.

To impreza udana, no w Zako było genialnie, pozdro :*.

aska said...

ojojojoj - nie wszystko pamietasz Vickus, nie wszystko!!! :P

Anonymous said...

hahaha cudowna Dunia haha rozbraja mnie to zdjecie:D bawcie sie dobrze w o-dorfie i k-thalu no i widzimy sie w libercu:D a na przyszlosc to mam nadzieje ze nie bedzie juz takiej napastliwosci i agresji na imprezach bo za chwile nikt nie bedzie wychodzil nigdzie.

Alanis

Vicky M said...

@ anonymous: widze ze ewidentnie jestes i bylas moim materacem ze wiesz co ja "normalnie" robie...

------------------------------------------------
@ anonymous 2:
ja czesto duzo pamietam, obojetnie ile alkoholu wypije....

--------------------------------------
@ Aska ty lepiej juz nic nie mow :P

---------------------------------------------------

no widzimy sie alanis :)

Anonymous said...

hahahaha!! Dunia była jak anioł ;] potwierdzam ;p

laski dajcie se juz spokój bo to nudne takie gadanie...

Anonymous said...

Jaaa... Ale niektóre to nie mają do siebie żadnego szacunku, tak się rzucać na Felixa i Wanka xD. Patologia!

--

Fajnie, że się dobrze bawiłaś :D.

Anonymous said...

heheh Vicky kiedy ty mi zrobiłaś tą fotkę bo nie pamiętam???:D.

Anonymous said...

Viki ciebie obcy kolesie klepia w siedzisko i ciebie to nie obschodzi? buahahaha niezle..

Anonymous said...

Ooo fajna notka i nawet kawałek mojej osoby persony załapał się na zdjęciu ;] Pozdrawiam

Anonymous said...

Ja nie wiedziałam że Felix tak działa na kobiety, haha xD (on ma dopiero 18 lat, toc to dziecko!haha xD)

Apropo klepania w tyłek Vicky to Cię rozumiem, bo moi kumple tez sie tak zachowują i nic tylko takiemu w ryj przywalic ;D

Pozdrawiam ;**

Anonymous said...

hahha kuzwa niezłe jaja to były z Tobą..szkoda że nie wpomniałaś jak lizałaś się z schoftem!!!!!!!!! wszyscy to widzieli..i szkoda że nie dodałaś ze schofti wracał razem z nami nie z Tobą.. oni mają znajomych w Polsce i takie jek ty potrzebują tylko do jednego celu..i niestety ale wpierdalasz to się Ty ale tam gdzie Cię nie potrzeba!

Vicky M said...

@ anyxx:

haha..sama nie wiem :P


--------------------------------------------
@ anonymous: don't worry about things you can't do anything about ;)

----------------------------------------------------
@ anonymous 2:
Jaka rozmowa byla miedzy mna a Felixem tez nie wiesz przed MO. Padl tekst np. ze ja nie jestem taka jak wy. I to nie z moich ust.

Mam nadzieje ze sie chlopak dobrze bawil, to mu tez powiedzialam zeby akurat robil. a z kim nastepny dzien caly pisal smsy, ja wiem gdzie z nim stoje.

a co i z kim robilam to juz moja sprawa...

a co wogole ma do czynienia to czy maja znajomych w PL czy nie??

pozdrawiam

Anonymous said...

o jezu, jezu wracać to może i wracali ale zapewne Was nie pamietaja.
a Vicky chyba jednak tak, i chyba jednak ją lubią...znowu przejawy zazdrosci czy co? hmm no cóż...

dobra była imprezka, dobra :)

Anonymous said...

Widzę, że laski dały niezły wycisk Felixowi i Andreasowi, w negatywnym znaczeniu słowa. Wstyd mi, że są takie osoby na tym świecie jak one i gdybym to widziała to pewno bym się pod ziemię zapadła. Czy to skoczek czy też nie, nie rozumiem jak się można tak narzucać.I przykre jest to, że przez takie jak one, inni postrzegają polskie fanki jako dziwki. A są jeszcze na świecie fanki, które w skoczku nie widzą hmm.. obiektu seksualnego i sa całkiem normalne.
Byłam w MO z Eweliną mi.in. własnie i zabawa była przednia. Pozdrawiam :)

Anonymous said...

skoro sie tak podniecasz,ze Felix Cie lubi to może niedługo będzie Vicktoria Schoft??

Unknown said...

see u in liberec ;D

Vicky M said...

ze z kims sie ma dobre stosunki to nie znaczy ze odrazu sie cos chce od tej osoby. wyluzuj dziewczyno

Anonymous said...

Zgadzam się z Magda. A Aśki to trzeba było szukać na stacji benzynowej :D
Pozdro Vicky:*

Vicky M said...

haha..no trzeba trzenba, ale akurat tam jej nie bylo tym razem :P nie to ze szukalam..hehe...

z kim jedziesz do Liberca Gosia?

Anonymous said...

Ile wazysz? :P

Anonymous said...

Nie wiem czy wogole pojade:( Ale mam nadzieje ze tak.
A co tam?

Karlajn said...

Niektóre sytuacje to masakra.
Jak można podejść rzucić kogoś na stół i mu siąść rozkrokiem?
po prostu masakra :||

A już myślałam że wiem jacy są ludzie a tu proszę :D
Az śmiać mi się chce O.o nie ma z czego, znaczy jest, z tej osoby co tak zrobiła.

W ogóle z tym jak na szyje też mu się laska rzuciła to nc.

I co taki Felix może pomyśleć o Polskich fankach ??

tylko chyba jedno jak co jakiś czas takie sytuacje są..

Fajnie się czytało te części :D
dzięki za opisanie ;)

a tak na taką imprezę nad MO każdy mógł wejść ^^ ?

Pozdrawiam;*

Anonymous said...

teoretycznie tylko te osoby ktore miaja 18 lat moga wejsc do MO, a praktycznie to kazdy-jak w kazdej dyskotece.wiec nie ma co sie dziwic ze takie sytacje sie zdarzaja...wsytd. relacja super:D

Anonymous said...

Vicky ale z Ciebie szalona dziewczyna :) w sensie pozytywnym :D. A te fanki to żałosne są co się tak głupio zachowują ,że też im nie wstyd noooo...;/.Chyba za dużo alko heh...

Anonymous said...

Ostatnia impreza chyba była najlepsza z tego co przeczytałam. Myślę, że miło wspominasz to LGP w Zakopanem :) Chyba zresztą jak każdy :)
Z niektórych ludzi nie wiadomo czy się śmiać czy im współczuć, bo takie ekscesy są po prostu żałosne. Nie rozumiem jak można się tak nie szanować. I potem wszyscy się dziwią, że skoczkowie mają o polskich fankach takie zdanie, jakie mają :/ eh...

Trzymaj się Vicky :)

Anonymous said...

Hahhaaha jejeje lizidupy~!!

Anonymous said...

Zachowanie niektórych jest naprawdę żanujące. Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Jak można się tak poniżać? Biedny Wank i Schoft. Nie zdziwiłabym się, gdyby niedługo bali się wyjść poza teren COS-u. ;DD A potem wielkie zdziwienie, że Polki w oczach skoczków są postrzegane jako dziwki, niesłychane, naprawdę. :)
Dzięki, bawiłyśmy się super, impreza rzeczywiście była udana. XDD
No, ciekawe, gdzie Aśka się ulotniła i z kimm. ;PPP
Karelin to bez komentarza, on to potrafi człowiekowi humor poprawić. ;DDDDDD
Pozdro. ;]

Vicky M said...

ohh ewelina czy ja czegos nie wiem? :P jak tam maile z nim wogole? :P

Anonymous said...

Dalej nie odpowiedzialas ile wazysz:P

Tylko Vicky po Polsku said...

szczerze mowiac nie wiem ile waze. a do czego darzysz to daj se lepiej spokoj :)

Anonymous said...

nie dziwne, tez bym na wage nie wchodzil. wstyd kobitom przynosisz.

Vicky M said...

hehe..wstyd? to ty chyba wsytydu nie widzialas. Ale wiesz co? wage mozna zwalic a jak sie ma buzie brzydka to klops. ewidentnie widac ze nie jestes na poziomie bo ani imieniem ani niczym sie nie podpisujesz. ale tak najlatwiej z drugiej strony komputera se pisac :)

pozdrawiam,