Tuesday, August 05, 2008

Ciao Ciao Italia

Jesteśmy w włoskim Pragelato, ale mieszkamy w Sestriere. Sestriere jest moim ulubionym miejscem we Włoszech, a Włoch ogólnie nie lubie. Wczoraj były kwalki, troche nie za dobre dla polaków, bo Łukasza zdyskwalifikowaneo za późny start, a Marcin był pierwszy poza :( Fajnie tylko że Martin wygrał :)

No ale chociaż dziś zobaczymy Stefana i Maćka :) Byliśmy dziś na krótkich zakupach, oczywiście spotkaliśmy wszystkich finów, którzy kupowali "zapasy" na wieczór, sami chyba możecie se wyobraźnic co :P Harri był śmieszny, jak zawsze, bardzo lubie Harriego :) Kalle był najlepszy jak brał litr wody i do mnie "A to na jutrzejszy poranek...haha...". Z Ville i Samim troche pogadałam o wieczorze i potem poszłam z Tadem pokazac mu Sestriere. Wspomnienia z Club Med, jag byłam tu na pierwszych skokach na nowej skoczni rok przed Igrzyskami Olimpijskimi. Wtedy było zajebiście smiesznie jak wszyscy mieszkaliśmy razem :P


Jutro czas na powrót do Austrii, wtedy wam dam wszystkie fotki itd. :)
Ostatnie dni ogladnelismy 2 filmy, Meet Bill oraz Forgetting Sarah Marshall.

Jaka pogoda u was? Bo tu super :)



Buziak,
To Tylko Vicky
Chcesz sie ze mna skontaktowac? tylkovicky@hotmail.com

9 comments:

LunaRiddle said...

Heej :) Fajnie Wam, tak sobie możecie pojeździć po Europie ;) Już nie wspominając o możliwości oglądania skoków na żywo. Ja nawet nie mogę w TV, bo mi zamiast Eurosportu włączyli TVP Sport i mam normalnie ochotę kogoś zabić... :(
W Polsce pogoda nawet, nawet, tylko strasznie wiele (no przynajmniej w centrum). Miejmy nadzieję, że na Zako pogoda dopisze ;)
Pozdrawiam!!

Anonymous said...

a ci mlodzi finowie to tez sa tacy niegrzeczni jak harri? :)) Ty ich znasz to moze moglabys cos powiedziec :D

Vicky M said...

@ neta: haha..no wiesz co tam chlopacy robia wieczorem to ja juz sie nie wypowiadam :)

Anonymous said...

haha brzmi interesujaco... a wygladaja tak niewinnie :D

Anonymous said...

:) Finowie... można się domyślić co tam kupowali :)
Szczerze mówiąc to nie lubię tego kraju. Nie wiem czemu, ale Włochy mnie wkurzają. Może to przez piłkę nożną :P Nigdy tam nie byłam, więc pewnie jestem nieobiektywna. Mam nadzieję, że dobrze się Wam tak żyje "w jednym łóżku(?) z Tadziem" :P
Domyślam się, że pogoda super. A u nas... nie wiem jak w całej Polsce, ale u mnie przynajmniej ostatnio non stop pada i prąd oraz sieć komórkowa giną :P Chcą mnie odciąć od świata chyba :P
Pozdrawiam :*

Anonymous said...

huh a następne zawody w Zako! <3
Już się doczekać nie umiem.

Anonymous said...

Hehe, dopisze, trzeba być dobrej myśli :) Pierwszy raz wpadłam na tego bloga, ale juz mi się tu podoba :D
pozdrawiam :)

Anonymous said...

Ohhh...nie moge sie doczekac Zakopca :D:D U mnie na Pomorzu pogoda taka sobie ale wczoraj bylo gorzej dzis slonca troche bylo :D

Liv Beate said...

Dla mnie skoki narciarskie bez sniegu to calkiem inna sprawa, ale najwazniejsze jest by sie dobrze bawic. Entertainment na calego!