Wednesday, January 10, 2007

"Love is in the Air" - "Sex in Progress"

Dostalam swoj prezent od mojej Emilki, oczywiscie kupila go w sklepie zwanym Flo. Przepraszala za prezecik, po pierwsze chciala go kupic w innym kolorze (choc ja uwielbiam rozow), a po drugie z innym tekstem. Co mi kupila? Szyld swiecacy batteria z tekstem "LOVE IS IN THE AIR". "Mozesz go brac na PS i nakleijac na dzrzwi hotelowe, wogule chcialm ci kupic z tekstem SEX IN PROGRESS, ale zabraklo ich :("...haha... ja sie naprawde takz tego lalam. do tego dostalam karteczke z tekstem:

Kochanej (lecz nie zawsze grzecznej) Vickusi, z okazji
urodzinowo-swiateczno-noworocznej, z zyczonami:
zdrowka, zabawy, sukcesow, przygod, marzen i ich spelnienia, piknych chlopcow jak najwiecej, zero konfliktow, poodzenia na Uni (jeju, no tego naukowego!!) no i wszystkigo co najlepsze!!!
Prezencik dolaczam, mam nadzieje ze sie przyda... Od, na jakims crazy wyjezdzie wystawisz
sobie go przed dzrzwi i juz sie kazdy domysli, ze lepiej niewchodzic (tym bardziej z aparatem). Lub gdybys miala wspollokatora..hehe...
MOC BUZIAKOW,
Twoja :) EMI


Ciao!
3majcie Sie!
Buziak,
To Tylko Vicky

2 comments:

Anonymous said...

Super prezent, ta lampka jest zajebista, mialysmy ja Marcie naszej kupic hihi;D, poza tym sklep Flo ma cudowne rzeczy, Martina ma stamtad erotyczne kostki do gry (wiadomo jakiej hrhrhr)

Tylko Vicky po Polsku said...

hehe..ja tez te kostki gdzie mam...hehe...tylko niewiem gdze je zapodzialam :P