Saturday, August 29, 2009

Zakopane część druga...


Ruską chwile później jak to ktoś w komentarzach nazwał, ale miałam trochę spraw na skypie z niektórymi do wyjaśnienia. Np. jeden ze skoczków chciał żebym mu coś przetłumaczyła na polski, niebyło to nic miłego. Nie powiem kto ale niektórzy serio powinny się zastanowić nad sobą...

Dobra wracamy do Zako i do czwartku. Przyjazd większości ekip, no oprócz austriaków, bo oni dopiero w nocy swoim busem z Innsbrucka mieli wyjazd. Norwegowie mieli rano iść pojeździć na rowerach, taka wycieczkę, jednak po nocy wyszło na to że dopiero koło 12-ej poszli pieszo w góry...haha...

Ja na 12.30 miałam masaż, potem solar, a potem fryzjera. Komórka to mi all the time dzwoniła, że co miałam jakąś tonizacje na głowie to cały czas paćkałam tą komórkę, w końcu jeszcze Tomek zadzwonił że mam coś na skoczni przetłumaczyć, ja tu z tonizacją na włosach, of course nie zdarzyłam, tylko musiałam włosy spiąć w kucyk, i umówić się na kolejny dzięń żeby wyprostować itd.

Wieczorem wyjścię. Takie dosyć krótkie, spędziłam wiekszą część wieczoru z Gatschem i Hafim :)






Dobra to taki krótki update, bo juz późno, jutro dam wam kolejną część.

Buziak,
To Tylko Vicky
Mój szwedzki blog: http://vicktoriamurawska.blogspot.com
Chcesz sie ze mna skontaktowac? tylkovicky@hotmail.com

30 comments:

Pulka said...

"Jesteście zdzirowate, zostawcie mnie w spokoju!"

Szczerze...? Może potrzeba takich sposobów, by niektóre z dziewczyn przejrzały na oczy... Ich zachowanie grubo wykracza poza granicenormy, choć właściwie nie sądzę, by w ogóle uznawały jakieś granice. Nie ważne, że jak skoczek ma do oddania skok, to potrzebuje koncentracji, nie ważne, że akurat jest czymś zajęty. Tu i teraz trzeba się na niego rzucić... No dajcie spokój w ten sposób, to mu można krzywdę zrobić, a już na pewno nie okazać szacunek idolowi.

W piątek, podczas kwalifikacji, stałam z koleżanką pod samą siatką. Jak przechodził 3S, to wszyscy się nagle rzucili. Osoby w pierwszym rzędzie zostały nieźle wgniecione w ogrodzenie. Moje żebro do dziś odczuwa skutki "znajomości" ze stalowymi drutami. Ale na twarzy Gregora,rozdającego karteczki z autografami, malowało się przerażenie. Nic nie przukuło tak mojej uwagi, jak ten strach w oczach. Tu uśmiech, bo nie można lekceważyć fanów, ale pod spodem strach. Przecież on nie miałby się czego bać, gdyby zachowanie niektórych fanek nie narażało jego zdrowia. Więc może warto się troszeczkę zastanowić, czy kibicowanie skoczkomi i zainteresowanie skokami nie przeistoczyło się w chorą obsesję.
A, i nie piję tu do Was wszystkich. Ja jestem Polką, interesuję się skokami i z pozoru powinnam się czuć dotknięta tym zdaniem. Tak, jak każda potencjalna Polka mająca coś wspólnego z tym sportem. Ale wiem, że nie jestem psychofanką któregoś skoczka, że nie mówię żadnemu, jak to bardzo go kocham i potrzebuję, nie piszczę, widząc któregoś z nich. Ani trochę nie czuję się dotknięta i Wy też zapewne nie będziecie, jeśli to Was nie dotyczy.

Pozdrawiam (:

Pulka said...

Ups. Znów małe wypracowanko, ale myślę, że przynajmniej ktoś to zrozumie... (:

Anonymous said...

@pulka zgadzam sie w 100% lepiej bym tego nie ujela, tylko ciekawa jestem czy o przetlumaczenie tego zdania prosil 3S czy jakis inny skoczek, ale pewnie Vic nam tego nie powie. Moze w koncu po takich ostrych słowach laski sie opamietaja...

Asia said...

Pulka nie liczyłabym niestety na to, że zrozumieją;)... a z tym zgnieceniem to fakt;D nieźle na nas napierali;D Gregora to przynajmniej siatka od nich dzieliła..;D

'Ruską chwilę później..' ;D

Pulka said...

@Anonymus
W sumie, to nie ważne, kto o to prosił. Istotne, że skoczek i że ma dość.
Podałam przykład Gregora, bo on jest najbardziej "ofankowanym" zawodnikiem. (:
Dobrze, że się zgadzamy. :P

Anonymous said...

to Luki chciał to zdanie prawda ?

Małgoś said...

zgadzam sie z Pulka:)

Anonymous said...

Och tak... Jak 3S rzucał autografy to straciłam dzięki takiej jednej garść włosów gdy się rzucała po plakat... I wcale się skoczkom nie dziwię, że mają polek dość.

Socze.

Pulka said...

@Socze.
No dokładnie. Taka jedna stwierdziła: "Dziewczyny, musicie mi wziąć autograf Gregora, bo ja go kocham." A tu wszyscy looka na nią... ^^

Anonymous said...

Ja w ramach "bezgranicznej" do niego miłości zaoferowałam że rzucę w jego stronę swoje majtki z numerem telefonu. Tyle że o ile ja to mówiłam w żartach i mało serio tak nie zdziwiłabym się gdyby znalazł się ktoś kto byłby do tego zdolny :D

JESION

Anonymous said...

Luki to przecież po kwalifikacjach nawet nie podszedł rozdawać swoich karteczek tylko pogadał z Vicky, dał jej swoje autografy i ona je nam rozdawała...

Anonymous said...

Ej a nie uwazacie, że te kraty oddzieljące kibiców od skoczni są poniżające? (jak zwierzęta w klatce)

Veraa said...

w 1000% zgadzam się z Paulaką.

Lepiej bym tego nie ujęła.

Poza tym co za dużo to nie zdrowo...
Ile razy można pchać się po setny autograf tego samego idola?

Trochę umiaru i zdrowego rozsądku,a problem z rozwścieczonymi i fankami rozwiąże się sam.

I dla skoczków bd lepiej;)

Anonymous said...

Te kraty są okropne, moim zdaniem to ogrodzenie powinno być niższe, gdyż naprawdę można sobie tam krzywdę zrobić, a raczej ktoś może nam krzywdę zrobić. jeszcze żeby wziąć jakiś autograf trzeba się na nie "wspiąć" ;/

Co do tłumaczenia "Jesteście zdzirowate, zostawcie mnie w spokoju!" zapewne było ono do Lukiego ;p

Anonymous said...

Po autograf można chodzić, bo można zobaczyć, że oni co chwila mają inne karteczki ze swoimi autografami więc spoko, no ale można to jakoś spokojniej rozwiązać. Nie trzeba koniecznie drugiemu krzywdy robić. Ja kiedyś myślałam, że mnie przez to ogrodzenie przecisną jak mięso mielone;/

Karo said...

"Jesteście zdzirowate, zostawcie mnie w spokoju!"

nie wiem który skoczek to powiedział, ale ma za to u mnie duży plus :D

btw oni wszyscy powinni mieć to na plastronach napisane :D

Pulka said...

Nom, to ogrodzenie jest straszne... Ale właściwie to nigdzie indziej, tylko w Zakopanem są takie narwane fanki, które chyba nie stałyby w miarę spokojnie, gdyby nie te kraty. :P

A co do Lukiego, to mnie on sam dał swoją kartkę. No, tyle, że poprosiłam i podziękowałam, nie jak niektórzy wypuszczeni z buszu, co tylko się należy i im jeszcze wszyscy łaskę robią.
Odniosłam wrażenie, że jest sympatyczny. Tyle, że inaczej człowiek się zachowuje w sytuacji stresowej, kiedy jest zagrożony. :P Więc może o to jego słowa. (:

Doris said...

W ta zimę tez zostałam wcisnięta razem z kumpelą w barierki. Gregor rozdający autografy jeszczę jedne barierki przeskoczył wiec dopiero była jazda... na szczescie sie odsunal widzac co sie dzieje... Jesli chodzi o te barierki sa one ustawiane wlasnie ze wzgledu na fanki... tego lata ochorna byla nieco ulgowa i mozna bylo przeskoczyc zielone barierki co mialo swoje plusy i minusy...
Zreszta zobaczymy co bd sie dziala na COC w Wiśle....

Anonymous said...

Jakby tych barierek nie było to z Gregora by nic nie zostało ;]

Anonymous said...

Niech sobie jeszcze Luki zobaczy co znaczy słowo `zdzira`

Anonymous said...

Zgadzam się, że te 2 metrowe kraty to jakaś porażka. Wszędzie, z tego co zauważyłam,barierki są do pasa i tak powinno być i u nas. To trochę poniżające jak dla mnie.

Anonymous said...

skoro tak Was to poniża, to stańcie w innym miejscu i tyle.

Unknown said...

No super ale ta sprawa z fryzjerem... musiałaś ciągle obierać telefony..... ale tak na zdjęciach masz super fryzurkę... Pozdrawiam i ciekam na kolejne części :p:):P:P

Anonymous said...

Witam!

Poszukuje zdjęć dziewczyny z trzech fotek:

http://www.skijumping.pl/wiadomosci/10824/Fotorelacja-z-LGP-w-Zakopanem---cz1-Piatkowe-treningi-i-kwalifikacje/

w fotogalerii zdjęcia nr:

207 Krzysztof Miętus (dziewczyna stoi za nim z czymś czarnym)

212 Michael J Glasder (dziewczyna ubrana w biała bluzkę, stoi ze statywem, z prawej strony zdjęcia)

217 Ivan Sobolev (tak samo ubrana, statyw, z lewej strony zdjęcia)

I jeszcze jedna fotka:

http://1.bp.blogspot.com/_GVjRmnkCENU/SpQpRZtJ-HI/AAAAAAAAAFY/VuZoS7yEoy4/s1600-h/P82302091.JPG

(lewa strona zdjęcia, włosy w kucyk, w czarnej bluzie lub kurtce, tak jakby za Łukaszem Rutkowskim)

Jeśli macie zdjęcia tej dziewczyny (w miarę wyraźne), to proszę o przesłanie zdjęć na adres swiadek.koronny@wp.pl

Pozdrawiam

MIKI

Tylko Sicky po "Polsku" said...

http://tylkosicky.blogspot.com/ nowa notka u Sicky!!!!!!1

Anonymous said...

Dziewczyno ty chyba roboty w zyciu na oczy nie widziałas, masaz, czy Bog wie jeszcze co....moze nie powinnas sie szczycic tak swoim prozniactwem, co ,bo inni w przeciwienstwie musza harowac, zeby miec choc czesc tego, co ty. Zastanow sie troche, bo to cie stawia w złym swietle. Swoja droga nie dziwie sie, ze pewien skoczek chciał, zebys mu to przetłumaczyła, ale przez kogo taka opinia o nas jako ogołu???? Przez was i panienki z MO, ktore sa pustrze niz.....Mam do was o to zal, bo ja nie zycze sobie,zebym była tak odbierana przez kilka lasek, ktore maja sie za lepsze:) Pozdrawiam:)

Anonymous said...

Do osoby powyżej:
Masz pecha w życiu, i tyle - a Vicky ma kasę, więc może się chyba pochwalic - typowy zawistny Polak z Ciebie

Anonymous said...

Co do barierek, to nie jest głupi pomysł bo małolaty pchają się niczym taran, a gdyby były niższe, to by przecież w ogóle pod wpływem naporu z tyłu "przelały" się przez nie :D I dopóki ta polska faneczkowa dzicz nie minie, to nie co liczyć na niskie barierki.
Socze

Anonymous said...

O, w końcu ktoś tutaj coś mądrego napisał. Podpisuję się pod słowami @Pulki. Ja miałam podobne obrażenia po zawodach w Planicy zeszłego roku. Te zachowania "pseudofanek" (tak uważam) są poniżające i żenujące dla zwykłych fanek skoków. Nie wiem, może ja tego nie rozumiem, może jestem zbyt stara na takie szczeniackie zachowania. Jedno jest pewne - to jest straszne i wcale się nie dziwię dlaczego skoczkowie tak o nas myślą. A to już jest przykre.
Właśnie wróciłam z Zakopanego i wstyd mi było po zawodach jak zwiedzałam skocznię, jak jakieś laski wisiały na barierkach piszcząc, że ich jakiś tam ulubiony skoczek ją też dotykał. Żenada. Ale mnie w takim razie w skokach coś innego pociąga.
Pozdrawiam,
Julka85

Anonymous said...

na pewno ni mam pecha, ani nie jestem zawistna...poprostu chciałam to juz dawno napisac i tyle. Tak mysle! FIN!