Monday, August 31, 2009

Sobota Sobota Sobota :) A ja lecę do Dubaiju :)


Heyka! Wstałam dzis w miare wcześniej (tz przed 10...haha..). Mam pare spraw do załatwienia, a po 16 mam z moja mamą lot do Dubaju. Tz. pierw do Londynu, gdzie pójdziemy se na miasto na jakieś 2 godziny, a potem dalszy lot do Dubaju :) Czy ktoś z was tam był? Będę pisać posty na szwedzkim blogu, no i będziecie mogli mnie śledzić na Twitterze: VicktoriaM bo tam z komórki mogę wysyłać statusy :) No ale pierw kolejna część Zakopanego.

Sobote było łatwo wstać! Ale z budzikiem (oraz ekstra budzikami zwanymi komorkami które od 7.30 wydzwaniały) to o 10.30 wstałysmy z Kasią. Większość ludzi po nocy leczyła kaca i w sms:ach lub przez ludzi powysyłały mi że na spotkanie nie maja jak przyjść. Inne osoby, już nie mówie kto ;) Myślały że zrobiłam wszystkich w konia i się nie zjawiłam, bo one były w Adamo o 11.30 (spotkanie o 12.30 było). No ale było miło, jakoś trochę kwaśnicy posiorplałam, na okolicznych stolikach niewiem czy nie siedziały jakieś antyfanki, lub ludzie co się bali podejść, bo się cały czas patrzyli.

Najlepsze było jak wszedł Bine Norcic (i Vasja Bajc), przyszedł się ze mną przywitać, a całe Adamo jakby zaciszło. Pogadał chwilę potem ja usiadłam, pogadałam trochę o Binę, i jak zmieniliśmy temat, to tak jak by ktoś włączył dzwięk. Ludzie zaczeli rozmawiać i slychać było widelce i noże o talerze. To naprawde było na maksa śmieszne, i nie nie tylko ja to zauważyłam.

Czas się wybrać na skocznie, Luki pisał co robie, no ale musiałam pracować :/ Deszcz lunął jak weszłam do biura prasowego, ale moję ciuchy były daleko od idealnych na taka pogodę, juz nie mówiąc o butach...balerynkach. Luki przez ulewę siedział se w hotelu i na Skypie mi jakies durne rzeczy pisał..haha... Kazałam mu się zająć koncentracją nad swoimi skokami a nie durnotami ;)


Pierwsza seria... Schlieri ist Schlieri, Król powrócił ;) Luki spieprzył skok, deszcz lał i było do dupy. Druga seria nie była lepsza. Schlieri jednak wygrał, nie wiem czy ktos się spodziewał czegoś innego bo ja nie ;) Luki porpawił bardzo swój skok, po skoku znów do mnie jakiś głupi tekst, to ja do niego że pierwszy skok miał do dupy przezemnie i że o innych rzeczach myśli niż powinnien, to kazał mi spadać :P Normalny tekst u niego jak mu prawdę mówie, co mu się do końca nie podoba ;)



Konferencja prasowa. Johan zjawił się jako pierwszy, czekamy i czekamy, gadamy o wieczorze ostatnim, i w końcu zaczeliśmy obstawiać kto ostatni oprzyjdzie, że 3S napewno bo włosy se musi ułożyć perfekcyjnie, a to trochę trwa ;) Jednak 3S po jakimś czasie się zjawił przed Malyszem i w czapcę, a Johan i ja odrazu do siebie, "układał, układał, ale stwierdził w końcu, kurwa niewychodzi, pieprze to! i założył czapke"..haha... 3S się dziwnie na nas spojrzał jak się laliśmy z niego jak podszedł, i o co chodzi? Nic, nic..haha...

Małysz w końcu też przyszedł i moglismy zaczynać. Muszę przyznać że troche miałam traume, dawno nie tłumaczyłam, i w Zako nigdy na konfie nie było tyle ludzi, no ale jak otworzyłam buzie do pierwszego tłumaczenia Schlieriemu to wszystko puściło :)



Najlepsze było jak ja tu mam tłumaczyć coś Johanowi a 3S zaczyna mnie w środku zdania zaczyna o inne rzeczy pytać..haha.. ten to kurde wie kiedy jest idealny czas..haha... Było coś o moim norweskim, i on stwierdził że on chcę wiedzieć to TERAZ. A Johan niech se poczeka (razem z prasą)..haha... Cały Gregor Schlierenzauer, i za to go uwielbiam. Jest zajebisty i nie ma nikogo takiego jak on :)

Po konfie 3S zaczoł mnie się pytać parę przywatnych rzeczy, że bylismy trochę na boku i może to jak juz w komentarzach czytałam było że wisieliśmy na sobie, bo tak było, jedną ręką wisiałam mu naokoło szyi, ale to było tylko dlatego że o tym czym gadalismy, nie było to dla innych uszu, nawet Koti przyszedł i pytał się co wyprawiamy, ale jak usłyszał trochę o co chodzi to zrozumiał.

A tak do was co chodzi o jego MSN, że niby on, ja i Sylwia byśmy się dogadali. Schlieri nie kojarzy Sylwii wogólę, nie widział jej na oczy przed Zakopanem, i niestety Sylwia tak i jak duża ilość z was myślała że rozmawia z nim, a to niestety nie był on. Że myślę że możemy tą dyskusje zamknąć, bo nic wiecej wam nie moge powiedzieć żebyście mi wierzyli, i jak już pisałam, mi to jest obojętne.

Po konfie do domu, przebieranko i na pre-party do Linki i Szczepana. Linki driny wogólę chyba każdego mogą zabić..haha.. Ja, dostałam jednak opieprz od lasek, bo siedziałam i gadałam bzdury z jedną osobą na Skypie, zamiast sie udzielać w rozmowie z nimi..haha.. Szczepan jednak była wiecej happy jak kazali mi do busa przyjść..haha.. i oczywiście bym wzieła ją, no ale, stwierdziłam że nie :P I'm a good girl :P I poszlismy do MO.

Laski jakoś nie za super się bawiły, ja z Łukaszem zaczełam gadać (i pić), bo dziecko w końcu zjawiło sie w Zako, a nie miało. Laski poszły do domu, i po jakimś czasie stwierdzilismy że idziemy na tyły. Więc ja, Łukasz, Sylwia, Zawadka i Anka H poszłyśmy do stolika obok SNC, dobrze schowanego ;) Spirytus z sokiem bananowym i wiecej Kamikaze... Butelka Coli którą Łukasz jakimś sposobem wylał mi na moję nogi. Fryc sie dołączył i zaczelismy grać w kręcenie butelki..haha...

Potem orzyszedł jakis goły koleś i zaczoł robić nam jakiś striptease...haha.. Kazałam mu dać spokój, to dosiadł się do nas..haha... Tz nie gadał bo był nieźlę naprany.



W końcu pora była na wyjście. Sylwia stwierdziła że nie chcę spać w domu, Łukasz nie chciał spać pod schodami..haha.. A Zawadka po prostu poszła z nami, i wszyscy wylądowalismy u mnie. Kasia, która spała była nie do końca zachwycona, no ale cóż, sorry babe ;) Jakos po 5ej znów bylismy dopiero w łożku.




Dobra kolejna i ostatnia część w krótce. Jakoś w Dubaiju napisze, bo zaraz muszę jechać na lotnisko.

Buziak,
To Tylko Vicky
Mój szwedzki blog: http://vicktoriamurawska.blogspot.com
Chcesz sie ze mna skontaktowac? tylkovicky@hotmail.com

54 comments:

Anonymous said...

"układał, układał, ale stwierdził w końcu, kurwa niewychodzi, pieprze to! i założył czapke"

to mnie rozwaliło hahahaha ;D
A tak w ogóle to fajna relcja :).Dzięki Ci Vicky,że jeszcze masz ochotę na prowadzenie tego bloga :)

Anonymous said...

dobre;)

a tak w ogóle to śmiech mnie ogarnął, haha Gregor nie kojazy Sylwii hahahahahhahaha a tak sie przechwalała i ze my jej zazdroscimy bo oni się swietnie znają...
oj ma się nie wiadomo za co.
no może i redaktorka ale dziennikarką prawdziwą będziesz jak studia skończysz.
trochę pokory ;]

miłej podrózy Vicky :)

Vicky M said...

Wiesz do Sylwii tu nie mozna nic miec, bo ona myslsla ze to byl Gregor i wtedy sie znali dobrze, tylko niestety to nie byl on.

A co do studiow, to szczerze mowiac sa gowno warte, bo liczy sie doswiadczenie w tym swiecie, i prawie tylko doswiadczenie. Jak jakas prace chcesz, nie pytaja sie o studia tylko doswiadczenie.

Studia oczywiscie sa wazne, ale doswiadczenie i kontakty sa wszystkim w dniach dzisiejszych :)

pozdrawiam,

Katarzyna said...

Heh :P Ja przyszłam na spotkanie o 11.30, bo nie wiediałam :P
No ale trudno. Może w przyszłym roku :D

Miłej podróży :)

Anonymous said...

"Wiesz do Sylwii tu nie mozna nic miec, bo ona myslsla ze to byl Gregor i wtedy sie znali dobrze, tylko niestety to nie byl on"

Oj Sylwia, wyszlas na idiotke. Ale cie zrobila.

Liv said...

Har vært i De forente arabiske emirater tre gang nå. Dubai er et herlig og kjempeflott sted. Og jeg håper du vil kose deg masse dit. Og som jente i Dubai kan du gå trygt på nattestid omtrent overalt, men jeg anbefaler deg å google litt og søke reisetips fra Dubei-kjenner:)

Så igjen: kos deg masse der nede!

olette9 said...

"Inne osoby, już nie mówie kto ;) Myślały że zrobiłam wszystkich w konia i się nie zjawiłam, bo one były w Adamo o 11.30 (spotkanie o 12.30 było)."

Już nawet wolisz nie mówić kto xD

Liv said...

@ Vicktoria

Ale wiesz, jak w Austrii się tytuły liczą *g*

Österreich ist so Titelgeil...

Tja...

Doswiadczenie jest najcenniejsze, najlepiej być młodym w wieku do 25 lat i mieć 30 lat doswiadczenia, do tego tytułów kilka i tak dalej... :P

Pół żartem, pół serio. Nie bić proszę :P

Anonymous said...

"Wiesz do Sylwii tu nie mozna nic miec, bo ona myslsla ze to byl Gregor i wtedy sie znali dobrze, tylko niestety to nie byl on."

I to właśnie pokazuje, jak dogłębnie można kogoś poznać, gadając z nim tylko przez internet.

Anonymous said...

Wydaje mi się, że nazywanie ludzi, którzy siedzą w pobliżu i nie podchodzą antyfanami to trochę na wyrost, nie jesteś na tyle znaną osobą, żeby mieć fanów i antyfanów. A nawet jeśli w jakimś kregu jesteś znana, to raczej cię lubią albo nie lubią po prostu, fanem to można być jakiego aktora/piosenkarza/sportowca, a nie osoby, która się obraca w ich towarzystwie i pełni rolę tłumacza.

Anonymous said...

Wiem że studia o niczym nie przesądzają.
Prawdziwym dziennikarzem staje się po wielu latach pracy, trzeba naprawdę wiele umieć i znać się na wielu rzeczach aby być kimś w tym zawodzie.
A Panna Sylwia myśli że w wieku 20 lat wszystkie rozumy pozjadała i jest nie wiadomo kim. Po prostu irytuje mnie jej zachowanie. Innych tylko na okrągło poniża a sama myśli że jest świecącą gwiazdką. Mogła by się trochę zastanowić nad sobą.
Ale to jest blog Vicky, TaxiGirl ma swojego bloga więc nie będe się już o tym tutaj wypowiadać.

Ktoś ładnie powkręcał laski że jest Gregorem.
Ale jest nauczka że pisanie do skoczków przez neta to żałosne z leksza i do niczego nie prowadzi. Naprawdę do niczego. A szczególnie jeżeli nie jest to sprawdzone że jest on prawdziwy.

:)

Anonymous said...

Boze jak wy sie dajecie zrobić Sylvi i Vicky. One kłamią jak psy. Napewno sie zgadały zeby wyszła taka akcja.
W innym przypadku Sylvia zaczeła by robic jakąs akcje czy cos one jest głosna. A tutaj nic. Uwierzcie mi one maja w tym swoj interes.

Ttt

Anonymous said...

"A szczególnie jeżeli nie jest to sprawdzone że jest on prawdziwy". Trochę to "nie po polskiemu". Ale nie w tym rzecz. On jest prawdziwy. I msn też był prawdziwy, dopóki mu się nie odechciało. Nie wiem, co tam się wydarzyło, ale to jest wkręt, który mi się nie podoba.

taxigirl said...

przechwalała i ze my jej zazdroscimy bo oni się swietnie znają...

tak?

no może i redaktorka ale dziennikarką prawdziwą będziesz jak studia skończysz.
trochę pokory ;]

Dzieki napewno nie skorzystam.


Oj Sylwia, wyszlas na idiotke. Ale cie zrobila.

Tak nie czuje tego? Moze dlatego ze mysle.

Dzięki Vicky ale one i tak wiedzą lepiej i wiecej o dziennikarstwie niz Ty i ja. Zreszta co bysmy nie powiedziały jest zle.
A i jak ktos tutaj napisał mamy zmowe;P

Miłej zabawy! :)

Anonymous said...

Laski pobudka! Jest milion dowodow ze to jest prawdziwe msn gregora.
Nie dziwi was fakt naglej i wielkiej przynazni tych dwoch lasek? Dziewczyny nie dajcie sie zrobic. One wymysliły tą akcje tylko nie wiadomo po co.

Anonymous said...

miłego pobytu w Dubaju Vic.. a co do zachowań Taxi Girl to nawet ich nie skomentuje

Tylko Sicky po "Polsku" said...

http://tylkosicky.blogspot.com/

NOWA NOTKA U SICKY, KOMĘTÓJCIE

Anonymous said...

możne gregor chce mieć po prostu spokój? wszyscy wiedza ze to jego msn, ale jak piszecie głupoty do niego to się nie dziwcie ze potem takie akcje wychodzą :)
myślę ze vicky i taxi wiedza ze to gregor i specjalnie tak mówią żeby ich 3S miał spokój i miały go na wyłączność, co i tak jest niemożliwe :P
albo 3s specjalnie powiedział ze nie ma msna, żeby właśnie od nich się uwolnić i od maili od taxi po zako hahahaha

Katarzyna said...

Hmmm.... To mozliwe. A tak właściwie, to mnie to za bardzo nie obchodzi :).
Wszystko mi jedno, czy to jego, czy nie. I tak nie napisze :P

Anonymous said...

Mysle ze masz racje ze Vicky i Tg robia to specjalnie.

Ale..mam jedno pytanie. Ja NIGDZIE w starych i nowych notkach nie dopatrzylam sie zeby TG kochała 3s. No nigdzie. Fakt tejze milosci stworzylyscie WY.

Ann

Anonymous said...

czy Wy nie przesadzacie? każdą dziewczynę która stanie koło Gregora będziecie uważały za kogoś z kim Go cos łączy?? to paranoja .. o ile Vic jest jeszcze jakos z Gregorem w bliskiej relacji to o TG nie mozna tego powiedziec no ale może sie mylę

Katarzyna said...

"czy Wy nie przesadzacie? każdą dziewczynę która stanie koło Gregora będziecie uważały za kogoś z kim Go cos łączy?? to paranoja"
to zazdrość :P

Anonymous said...

Vic, mam 2 pytania :)
1. Gdzie teraz pracujesz, i na czym Twoja praca polega?
2. Na konferencji wszyscy skoczkowie mówią po angielsku, czy w swoim rodzimym języku?
Z góry dzięki za odpowiedź :))

Pozdrawiam,
Nel

Anonymous said...

Dla mnie najbardziej zastanawiajace jest to że TG kiedys w mailu napisala mi ze MSN podal jej Gregor osobiscie i ze ona zna osobiscie Gregora a tu sie okazuje ze koles jej nie kojarzy :|

Tracy

Anonymous said...

@ Tracy: pisac to se mozna. ja moge napisac ze mam msn brada pitta

Anonymous said...

Właśnie teraz widze że TG potrafi tylko duuuzo pisac

Tracy

Anonymous said...

Szkoda że Brad Pitt nie ma MSN ;]

MISTRZUNIE CIĘTEJ RIPOSTY czyt. Angelina Jolie & Jennifer Aniston

Anonymous said...

"Szkoda że Brad Pitt nie ma MSN ;]"

Ha, ha. Dobre. Rzeczywiście, szkoda. Może byłby uprzejmiejszy:)

Anonymous said...

Już wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Gregor założy teraz blog - tylkoschlieri - i będzie opisywał wrażenia z imprez po polsku :)

Anonymous said...

ej Vicky mam pytanie do ciebie ?? Jaki jest Martin Koch ogolnie i czy jest mily i sympatyczny czy inaczej niz sie wydaje ??? odp prosze Ania.G

Anonymous said...

Koch jest zajebistym kolesiem.Ale co on Cię tak Aniu interesuje?

elo said...

Fajnie sobie z Remenem jaja z Gregora robiliście xD A on biedny nie wiedział o co chodzi... Hahahahaha :D

Anonymous said...

z tym, ze to nie jest MSN gregora to sciema, wierzcie mi....on zmienil swoj nick, po to by zadn hoty ni fanki do niego nie wypisywały, po to jest ta cała akcja. nie dajcie sie w konia robić

Anonymous said...

"Na okolicznych stolikach niewiem czy nie siedziały jakieś antyfanki, lub ludzie co się bali podejść, bo się cały czas patrzyli."

Już mi się zdawało, że jednak wbrew opiniom jesteś normalną, fajną dziewczyną... A tu ten tekst o rzekomych antyfankach... Może jesteś ładna, mądra, sympatyczna, ale co z ciebie za gwiazda, żeby mieć fanów i antyfanów?

Anonymous said...

Chcialam tak poprostu wiedziec czy Martin Koch jest milym i fajnym facetem, dla mnie on sie podoba i bardzo przystojny wg mnie i innych dziewczyn moze :D, a skad wiesz, ze jest zajebisty ???

Anonymous said...

Znalazłam blog jeszcze jednej, co to gadała z "nim". Ba, on jej się wręcz narzucał i szalał za nią:) I oczywiście musiała uświadomić to całemu światu. Buhaha! Polecam - photoblog.pl/liz747 - szczególnie notki z 3, 6 i 9 lipca). Ale jakoś dalszego ciągu brak. Oszalała ze szczęścia zapewne:)

Vicki, znasz tę laskę? Ona o Tobie wspomina.

Anonymous said...

Ta laska to buła.Czasem tu coś pisze :)

Anonymous said...

Skąd wiem,że jest zajebisty? Przekonałam się o tym w Zako :).
I troche mnie ździwiło Twoje pytanie o jego osobę,bo on jakoś tak nie za bardzo interesuje laski :)

Anonymous said...

ale przezywacie, to tylko blog :) owszem pisalam z 'gregorem' jak polowa z nas tutaj i tyle, smiesznie bylo nie ukrywam, ale po co robic z tego sensacje?

buł

Anonymous said...

Anonymous (1.07 PM)
Sama w międzyczasie też to odkryłam. Ale i tak dzięki! I tylko tak się zastanawiam, co - na Boga - ludzi pcha, żeby publikować swoje rozmowy (mniejsza już, czy prawdziwe, czy też urojone). Głupota? Potrzeba rozgłosu? Przed uzyskaniem dostępu do internetu powinni chyba robić komplet badań.Wszystkich, co z "nim" lub z nim rozmawiali, i zachowali to dla siebie - serdecznie pozdrawiam:)

Anonymous said...

Też się zastanawiam po co to robią.I szczerze,na prawdę nie wiem po co :)

Anonymous said...

przeciez to byl blog dla przyjaciol a nie dla was, jak zwykle sensacja z niczego. zajmijcie sie wlasnym zyciem a nie węszycie po necie w poszukiwaniu wzmianki o gregorze.

Anonymous said...

Czyli mowisz, ze Koch nie interesuje sie wogole dziewczynami albo moze juz ma w Austri i temu nie interesuje sie laskami. Mam nadzieje, ze za rok przyjedzie do Zakopca na LGP, bo chcialabym miec jego autograf i zobaczyc innych skoczkow ogolnie. Ania G.

Anonymous said...

Aniu,napisałam,że laski się nim nie za bardzo interesują :)Bo przyznaj sama,że nie jest zbyt popularny :).A czy ma dziewczyne ,to nie wiem :)

Anonymous said...

Aha rozumiem ok, ale pewnie ma swoje fanki, ale ma ja do nich naleze, wiem, ze wiekszosc fanek sie interesuje gregorem lub morgim , ale bardziej od nich lubie wlasnie Martina i Wolfiego, ktorzy sa spoko i nawet nie szczerza do kamer i nie pozuja do zdjec. A co do dziewczyny ja mysle, ze ma dziewczyne tam u siebie w Austrii i woli to zostawic dla siebie, a nie mowic wokolo o tym i za to go lubie. Ania G.

Anonymous said...

No pewnie,że ma swoje fanki :).W tym mnie :).I trochę mi szkoda,że nie ma tak wielu fanek,jak Gregor czy Morgi,choć może z drugiej strony to lepiej :)
Pozdrawiam

Anonymous said...

Vicky, czy Gregor ma Twittera?

A. said...

huh w sobotę to ja się świetnie bawiłam ;d 10 minut na party i do łóżka spac :) a konferencje były mocne ;p zwłaszcza sobotnia :)

antyfanka debilizmu said...

zawsze jak mam doła i tu wejdę to wszystko mi przechodzi. Dziewczyna dwadzieścia kilka lat - rozum przedszkolaka..jest doświadczenie nie ma wykształcenia..widac;P tak Vicky napewno masz fanki buhahaha nie rozśmieszaj mnie i innych normalnych ludzi, nie jesteś na tyle znaną osobą, by ktoś się tobą tak interesował..możesz ewentualnie budzić podziw wśród tych wrzeszczących 13-letnich dziewczyn, w których buzują hormony i sikają po rajtuzach na widok Gregora. To wszystko! Wiem, musisz się dowartościować opisując, że sobie złapałaś Gregora za szyję itp. ehhh..powiem ci, że rozmowa z nim nie jest zbyt wielką filozofią, sama w sumie za każdym razem kiedy jestem w Zako z nim gadam, też jest zabawny itp.ale nie wpadłam nigdy na to by obwieszczać to całemu światu..pomyśl czasami, bo niekiedy, a nawet bardzo często wychodzisz na strasznie pustą laskę..myślisz, że nikt nigdy nie mówił mu niczego do ucha, że żadna oprócz ciebie go nie dotykała przy rozowie..oh te złudzenia hahaha..

Vicky M said...

@ antyfanka debilizmu ii:

Nie sama nie sadze ze mam fanowi antyfanow, ale gdy pojawiaja sie strony anyfani Vicky itd, to jak mam to nazwac? nazywam to tak jak osoby sie same nazywaja.

A co do Gregora. Tak oczywiscie mysle ze jestem jedyna osoba co mu wisiala na szyji i co mu szepta rzeczy do ucha... to chyba jasne, bo kogo innego by on dopuscil???

antyfanka debilizmu said...

hahahaha rozbawiłaś mnie do łez, tak tak to jasne tylko ciebie dotyka, tylko tobie szepcze na ucho..
oj złudne twe nadzieje, tyle ci powiem..

Anonymous said...

antyfanko : taka tylko wskazówka na na przyszłość.. 'na pewno' pisze się OSOBNO. Przepraszam, ale bardzo denerwuje mnie jak ktoś to pisze razem...
pozdrawiam! dyskutujcie sobie dalej...

Anonymous said...

antyfanko, ty chyba uestes pusta, jezeli nie widzialas wielkiego sarkazmu w slowach autorki...

Anonymous said...

http://1.bp.blogspot.com/_H-_ThD_kWTg/Sqk3eQhkC_I/AAAAAAAAEyE/QCCQDQCB5tk/s1600-h/IMG_3165.JPG


Vicky Ty naprawde myslisz ze wygladasz ok w takich ciuchach? nie mam nic do tego ze masz troche za duzo kilogramow, ale na litosc boską ubieraj sie jak czlowiek, nie rob z siebie wieloryba ubierajacego sie w obcisłe rurki bo to żałosne..