Tuesday, February 27, 2007

Oberhof part II

Wrocilismy po konkursie do hotelu, calkiem deaad, wogole takie glupoty gadalismy w lozku. Az Karo dostala SMS:a od Fettiego zeby przyjsc po ladowarke do Lap topa bo on zaraz wychodzi. Mi sie nie chcialo, ale ona sama nie chciala isc i mnie wyciagnela. Oczywiscie sie okazalo ze to nie pokoj Feta i Arthura tylko Kike i Wambachera no i byli w pokoju jeszcze Hafi i Balthas. Kike nawet mile powiedzial hey, a potem z Arthurem zaczelismy cos zartowac a Karo czy ktos niema gumki do wlosow bo Fet jej moja gumke ukradl. A ja palnelam ze Kike napewno ma (bo teraz ma dlugie wlosy) i z Karo i Arthurem zaczelismy sie smiac, no i Arthur sie pyta Kike czy on ma gumke, a ten calkiem zly „HEEE? WAS?” Arthur powtarza pytanie a ten jeszcze wiecej nie mily do niego i „ehh, mna lozku lezy!” . Poszlismy z tamtad i mieli oni nam SMS:a wyslac gdzie ida.

W koncu dojechalismy do Joel's. Pierwsze co to widze Bine Norcica przez okno, ze zamiast do autow odrazu isc to poszlam z Bine sie przywitac i pogadac, auty nie byli z tego zadowoleni bo ich troche olalismy a oni na nasz czekali, no ale po 10 minutach poszlismy do Feta, Arthura i Hafesa. Fet takiej lasce dal pelno snusa, a ta gupia wziela. A Fet ze ona za 15 minut poleci rzygac...haha.. no i tak bylo...haha... Potem do nas doszedl Balthas. Teksty wogole takie lecialy ze ja co niemiala pic ogolnie, odrazu wypilam swojego Baccardi z cola i zamowilam nowego. Jakie teksty to nie moge napisac, bo no sa private, nieraz very private. Powiedzialm Arthurowi ze oni sa takie ploty, a ten „No co?! Jakie ploty?! My tylko gadamy” ..haha... Balthas wogole ponownie do mnie sie przyczepil o Floriana, ja noralnie w szal zeby mnie z tym kolesiem zostawili w spokoju ze co kolwiek miedzy nami bylo to bylo 4 lata temu i nie rozumie czemu oni dalej o tym pieprza i nie daja mi z nim spokoju. No i wydalo sie to co mysalam, Balthas powiedzial ze Flo caly czas gada, no to sie wszystko trzyma. Ja, bylam taka zla, normalnie Flo moze byc happy ze go tam nie bylo, bo next time jak go spotkam to zrownam go z podloga normalnie! *gRRR*

Potem Balthas twierdzil ze musze sie zapoznac lepiej z Wambacherem, i zaczol sie na caly bar wydzierac zeby on mi pomachal itd...haha... ja sie tak lalam normalnie.

Hafi wogole ostatnio bardzo wyladnial, zawsze go wogole lubialam bo jest supernice koles, no ale teraz jeszcze wyladnial :) Emi jak fotki z wieczoru ogladala stwierdzila ze nie musi sie juz jego bac..hihihi...

Kike byl ogolnie caly wieczor zly, ehh glupi jest. Niewiem co mu sie stalo (tz wiem czemu jest na mnie troche zly, no ale tuff luck) no i powiedzialm mu ze powinnien sciac te wlosy i sie ogolic bo lepiej wyglada wtedy, a ten oczywiscie sie na mnie wkurwil bo twierdil ze se jaja z niego robie, no i to caly Kike... Powiedzielisy mu tez ze Emi chce z nim mieszkac a ten „O jezu, ale my juz mieszkamy w 3-ke!” hahaha..to bylo takie smieszne *LoL*.

Potem Bine wychodzil i sie ze mna zegna, mowi ze w Zako poimprezujemy bo bedzie mial tam urodziny, i pyta sie czy Karo tez bedzie? A ja ze, tak why? A on ze „’Cause you are som fucking crazy when you are alone, not that I’m complaining, but anyways ;)” ..haha... Zabil mnie, Zupan jeszcze tak dziwnie sie na mnie spojrzal..haha…

Nastepnego ranka mielismy jechac na skocznie. Pogoda do dupy, deszcz, a ja nie moge auta otworzyc. Polswiatla zostawilam wlaczone i bateria siadla. No i zaczely sie jazdy, dzwonienie do Mercedesa w Luxenbourgu itd..haha.. Fetti i Arthur sie tak ze mnie lali, normalnie „Vicky co znow narobilas?!” ...haha...

No ale w koncu wyjechalismy na stacji spotkalismy Mortena, Lobbena, Haakona i Jona, oni ze niechce im sie isc zebym ich podwiozla do hotelu.. no wiec co sie nierobi, jeszcze Lobben byl drugi w konkursie i jak mozna jemu czegos odmowic? No ja jemu nic nie umie odmowic, on jest taki sweetheart <3>Smiesznie to wygladalo 4 norgow z tylu w aucie gdzie ogolnie jest miejsce dla 2-ch osob *LoL*.

Mieliemsy sie z nimi spotkac wieczorem, tz ja ogolnie z Lobbenem, bo sie tak naprawde od Cocu rok temu niewidzielismy (tz widzielismy no ale nie wieczorem, ze prawie niegaalismy ani nic przez rok, tylko troche na skoczni itd =( ). No ale Karo miala dosc Oberhofu z pewnych powodowi pojechalismy do domu, no ale soon jest Zako ze tam Lobben bedzie :) No ale niepowiem ze bylam happy, a Karo miala wyrzuty sumienia ze niedala mi sie z nim spotkac wieczorem, no ale..soon it’s time again :)

3majcie Sie!
Buziak,

To Tylko Vicky

No comments: