Friday, April 18, 2008

Sobota + Niedziela w Salzburgu

nie wiem czy sie cieszycie no ale jestem. I to ponownie po Polsku :) Nie podoba wam się to po prostu nie wchodzcie na strony, it is simple as that :) Co robie? Był to napięty tydzień. Dużo spraw na głowie, i dosyć dużo wyjść, co także znaczy troche za dużo picia...

Wczoraj przyjechalam do Salzburga, Agnieszka jest tu słuzbowo że się z nią spotykam, troche poimprezowalismy. Tak naprawde to nigdy nie byłam w Salzburgu. Myśle czy nie zadzwonic do Ediego Federera, kazał mi się odezwaci wpaść jak będę w pobliżu, no ale ja nie lubie tak bez uprzedzenia. Jednak Edi ma dużo rzeczy na głowie.

Smieszna okolicznosc
, o ktorej wogole nie wiedzialam to ze takze Schlieri tu wczoraj byl, w Salzburgu tz. Smiesznie ze sie nam tak "plany zgraly"...hehe...
A na Skijumping ostatnio spoko, skonczyłam spisywać i wybierać co dać z wywiadu który mialam z Mario no i się w końcu pojawił na stronie. Pan który nie lubi o sobie mówić, ale buzia mu sie nie zamyka...haha... Własne moje komenty do Mario i ogolnie wywiaduto że jest to tak naprawde bardzo miły koleś, jednak tak jak sam mówi jest BARDZO humorzasty, nawet zdarzył wkurwić Tadzia...hehe... Tadzio jego nie lubi, twierdzi ze Mario go wkurwia :P

Schlieri wogole pare dni temu zdal prawo jazdy :) I jest happy, dostal takze auto od Citroena (sponsor autow)
Dobra musze lecieć ale jeszcze wróce :) C-crossera, ze calkiem calkiem, gorna polka Citroena.

Buziak,
To Tylko Vicky
Chcesz sie ze mna skontaktowac? tylkovicky@hotmail.com

4 comments:

Anna said...

Wywiadzik z Mario czytałam. Całkiem niezłe pytania ;). Jeden z nielicznych wywiadów, które przeczytałam od A do Z :D.

Vicky M said...

thnx :)

Milka said...

Hahaha, Tadzio bosko to ujmuje...ojej aż się popłakałam ze śmiechu xDD
No i Morgi zdał prawko, świat się kończy..:P

LunaRiddle said...

No i brawa dla Gregora! Jestem pod wielkim wrażeniem, ja nigdy nie siedziałam za kierownicą ;P I nie mam nawet karty rowerowej ;P
A wywiad z Mario naprawdę bardzo dobry i ciekawy. Więcej takich!
Przyznam szczerze, że po jego przeczytaniu Mario od razu zyskał w moich oczach ;)
A o jego "humorzastości" zdążyłam się już przekonać ;P