Śniadanie w hotelu było wyśmienite, gofry, jajecznica, swieże owoce, ciasta, no wszystko czego człowiek chciał :) Byłysmy jednak padniete, dzień śliczny a my go spędziłysmy w łóżku oglądając różne programy na MTV i potem niemieckiego IDOLA...hehe... Dopiero o 18-ej pojechałyśmy na stare miasto. Znaleść jakąs fajną restauracje gdzie można by było zjeść. Była niedziela i dużo miejść zamkniętych, ale w końcu znalazłysmy fajną włoską restauracje :)
Wieczorem mieliśmy iść do baru w hotelu, jednak Aga po masażu była zmeczona, że zamowilismy o godz. 23.30 room service i zostałysmy w pokoju..hehe...
Nastepnego dnia po śniadaniu się spakowałyśmy. Aga miała spotkanie służbowe, a ja miałam jechać po Betti żeby ja zabrać ze sobą spowrotem do Innsbrucka. Jednak zanim się rozstałysmy poszłyśmy na ostatnie pogaduszki :) Same niżej widzicie na jakim poziomie one były...hehe.. Ale fakt faktem, zawsze mamy lots of fun razem :D
Nawet iż mam swój GPS to nie mógł on znaleść gdzie Betti mieszka, tz. akurat jej numeru domu nie było, że troche to potrwało i w końcu ona musiała swoim autem podjechać pod sklep po mnie :P
Zabraliśmy jej sukienke na bal i pojechalismy na zakupy do najwiekszej galerii w Austri, Europapark. Ja i sklepy..haha... no oczywiście z pustymi rekami nie mogłam wyjść, ale jestem dumna z siebie bo mało zrobiłam zakupów a do tego bardzo budgetowych, bo w New Yorkerze :)
No i jeszcze jakieś mniejsze rzeczy (kosmetyki) w DM.
Buziak,
To Tylko Vicky
Chcesz sie ze mna skontaktowac? tylkovicky@hotmail.com
2 comments:
Bardzo fajny wyjazd ;)
Cieszę się, że miło spędziłaś czas :)
Ja też chcę do Salzburga :P.
Post a Comment