Thursday, March 29, 2007

CoC w Zakopanym -> RELACJA! =)

Pogoda piekna. Auty na skoczni byli funny, szczegolnie rozjarzony Wambacher, no i big smile od Kike do mnie. Sam od siebie powiedzial czesc i wszystko, normalnie, niewiem co mu sie stalo..haha... Borek sie „zalil” na trenera, ze nic im niewolno wieczorami robic :/ Opowiadal ze przed Zako byl u Mazdy, i ze bylo really nice, ze Mazda robi duze postepy =)

W przerwie w pewnym momencie slychac na cala kocznie „Jak sie bawicie?! Mam nadzieje ze dobrze. Oh, tam widze blondynke co sie dobrze rusza. Pozdrawiamy sexy blondynke. Jest ze Szwecji tu mnie slchy dochodza, jak sie niemyle” w tym momencie Stawy i paczka na skoczni zaczeli machac ze tak. Ja normalnie chcialam umrzec, a ten koles w mikrofonie dalej "To pozdrawiamy blondynke ze Szwecji, to jest prawdziwa dziewica...no ojej, no tu to chyba troche przesadzilem z ta dziewica". Ja, normalnie chcialam umrzec..lzy mi lecialy po policzkach, no i chyba wszystkim innym tez..haha..

W COSie ogladalismy konkurs. Myslalam ze zabije Stawego, Fryca i Grzeska, jak niektorzy zawodnicy w Oslo skakali a ci takie komenty na caly COS strzelali, ze ja umieralam. Ale Stawy itak byl dobry "Jak cie niema u Vicky na blogu to nieistniejesz...haha...".

Wieczor smieszny, tz z roznych powodow. Po pierwsze glupie jest sc do jakiegos skoczka ktorego ja dobrze znam i po mnie do niego jechac...niewiem czy to tylko ja tak uwazam, ale to jest doc ewidentne ze on za pare minut mi to przekaze... No ale egal. Bylo przeszlo...

Moja Kylie potrzebowala rad, Szczepan przylecial z tekstem „Vicky ja tez chce dostac jakies rady seksualne!”. Do czego doszlismy? -> LUBRYKAT... reszte sami musiscie sie domyslic..hihi..


Z Kike probowalam dojsc do porozumienia o co mu ostatni czas chodzi, tz ze jest zly na mnie od „Österreichische Nationaltag”, on stwierdzil ze wzystkiego nie musze wiedziec. Potem wogole gadalismy dosc normalnie..tz nie bylo tak good jak w Planicy, no ale bylo good. Nieprzyznal sie do tego ze ma laske w Innsbrucku...a ja probowalam w kazdy sposob zeby jakos o powiedzial, no ale nie... Hafi jest wogole zajebisty..taki sweet i fajnie sie z nim gada :)
Spytalam sie go czemu nie ma Bastiana, a ten oczywiscie odrazu ze ja chce go przeleciec...haha...austriacy sa crazy, ale dlatego ze ja bylam troche po procentach to przywalilam mu ze jak kogos to Schlieriego...haha.. i sie zrobila wielka rzecz, bo Hafi zawolal Fettiego i mu mowi i oni zaczeli po mnie jechac ze on jest mlody i ze nic nie bede z tego miala, ze on maja inne i lepsze propozycje..haha.. no i oczywisce Hafi musial powiedziec mu o Bastianie, i w tym momentcie ja doszlam do wniosku ze jutro wszystcy beda wiedziec o czyms co nie jest prawda, a wszystko sie zaczelo od tego ze ja tylko chcialam wiedziec czemu Bastiana nie ma!!

Jak by nie bylo, nastepnego dnia Bastian wygral zawody. Ja mialam tlumaczyc konferencje prasowa no i ide z Bastianem po dekoracji, dochodzimy do autow i Guida, Guido odrazu we mnie rzuca sniezkami, a auty jak przyszlam z Bastianem odrazu glupie minki itd (a ja tylko wykonywalam prace!!). Zaczynam w koncu pchac Bastiana ze idzemy, a ten niby placze. Ja do niego zeby niebawil sie w Schlieriego, a ten do mnie „Bys chciala zebym nim byl co? Ja juz wiem”. Ja normalne pelny Zonk...hahaha... Pan Fettner byl w akcji..
.
Na konferencji spoko pytania, z norweskiego na polski, i z niemieckiego na polski, bo byl Bastian, Erik Simon oraz Johan Evensen. Z Johanem troche sie zagadalismy, i mialam cos przetlumaczyc chlopaka co prezes mowil a ja nic nieslyszalam..haha.. whoops, tz niewszystko slyszalam bo gadalismy. Bastian byl taki sweet chcial zebym mu tlumaczyla o czym ja i Johan gadalismy, i caly czas wogole cos mi pokazywal na listach itd..hehe..

Wieczorem Bastian mial byc, no i byl :) Ale Horngacher cos za dlugo z nim gadal i musialam sama zaczac dzialac..W koncu sie pozbylismy Horngachera, zostawil nas slowami „Rozumiem, rozumiem” i poszedl..haha... Paru osoba moje spedzenie czasu z Bastianem sie niepodobalo, Fet skomentowal ze stoimy na sobie, Kike byl ewidentnie zly i sie do mnie nieodzywal. Heinz Kuttin wogole stwierdzil ze Kike chce ze mna cos a ja powiedzialm mu ze „5 razy mu sie nieudalo to dzis raczej tez nie.." Kike szczeka opadla do podlogi..hahaha.. Ale nie zaprzecal chociaz..hehe...

Bylo bardzo milo, pozmienialo sie pare rzeczy, przed Planica..czy na lepsze?? Hmm.. moze...

Relacje z Planicy dostaniecie jutro =)

Ciao!
3majcie Sie!
Buziak

To Tylko Vicky

No comments: