Życie w Innsbrucku, Skoki Narciarskie z wewnątrz, 24 godziny na dobę ;)Jestem jaka jestem, bez cenzury...
Sunday, March 15, 2009
Ja nie mam Naszej Klasy!
Koleżanka mnie sie pyta czy ja mam naszą klasę, ja że nie, no i dala mi się zalogować na nią. Fajnie że ktoś się podemnię podszywa. Tylko chciałam powiedzieć że to nie ja. IT IS NOT ME! Buziak,
Vicky jest zbyt mądra żeby wam odpisywać na głupie komentarze. I wy tego nie widzicie? Eh co ta zazdrość z człowiekiem robi. śli już tak chcecie to spotkajcie się z nią na którymś z konkursów i powiedzcie jej w twarz co sądzicie ,bo tak to każdy pisać może.
o ile jestem w stanie zrozumiec tych co wiedza co nieco o V i nie podoba im sie jej styl bycia/zycia/myslenia czy cokolwiek, to te pierdolone hot13 gwalcace Gregorka przez telewizornie mnie WKURWIAJĄ
Wam wszystkim to już sie kompletnie we łbach poprzewracało, żal mi was, jak można być takim głupim...ten wasz kompletny brak inteligencji jest trudny do ogarnięcia...
Ależ po co mi to słodziutka. Teraz na przykład kuję sobie chemię i żadne twoje pisanie mnie nie obchodzi. ja też sobie założę konto^ "królowa Elżbieta' i też będę pisać
czemu mamy stad iść, lubie wkurwiać te młodociane kaszalotki, śmieszne są :) im bardziej jadą na autow tym wiekszy polew, ale jak lubia sobie srac do gniazda to ich problem :)
Podstawowe informacje Sieci:AustriaPłeć:KobietaData urodzenia:18 listopadaMiasto rodzinne:Innsbruck, AustriaStatus związku:WolnaInteresują mnie:MężczyźniInformacje osobiste Zainteresowania:Skijumping, Shopping, Travel, FashionUlubiona muzyka:Mariah Carey, Celine Dion, Lindsay Lohan, Pink, Rihanna, Timbaland, Jack Johnson, Leona Lewis, Chris Daughtry etc.Ulubione filmy:Devil wears Prada, Moulin Rouge, A knight's taleUlubione cytaty:"You only regret what you didn't do"
„Wenn ich mich zwischen zwei Sünden entscheiden muss, begehe ich immer diejenige, die ich noch nicht kenne.“
"If you'll never try, you'll never know..."
"I see you're a man with ideals. I better be going before you've still got them."
"When I'm good I'm very, very good, but when I'm bad, I'm better." O mnie:Unless you've lived my life, Don't judge me because You Don't know, Never have and will Never know every little thing and detail about MeInformacje kontaktowe E-mail:Telefon komórkowy:0043-xxx-xxxxxxxInne:0046-xxx-xxxxxxMiejscowość:Innsbruck, AustriaWindows Live:i_am_the_one_and_only_@hotmail.comSkype:vicktoria.vs.vickyStrona internetowa:http://vicktoriamurawska.blogspot.com http://www.pzn.pl http://www.skijumping.plWykształcenie i praca Szkoła wyższa:Uni. Innsbruck '06 Psychology Szkoła średnia:S:t Petri skola '02
Podstawowe informacje Sieci:AustriaPłeć:KobietaData urodzenia:18 listopadaMiasto rodzinne:Innsbruck, AustriaStatus związku:WolnaInteresują mnie:MężczyźniInformacje osobiste Zainteresowania:Skijumping, Shopping, Travel, FashionUlubiona muzyka:Mariah Carey, Celine Dion, Lindsay Lohan, Pink, Rihanna, Timbaland, Jack Johnson, Leona Lewis, Chris Daughtry etc.Ulubione filmy:Devil wears Prada, Moulin Rouge, A knight's taleUlubione cytaty:"You only regret what you didn't do"
„Wenn ich mich zwischen zwei Sünden entscheiden muss, begehe ich immer diejenige, die ich noch nicht kenne.“
"If you'll never try, you'll never know..."
"I see you're a man with ideals. I better be going before you've still got them."
"When I'm good I'm very, very good, but when I'm bad, I'm better." O mnie:Unless you've lived my life, Don't judge me because You Don't know, Never have and will Never know every little thing and detail about MeInformacje kontaktowe E-mail:Telefon komórkowy:0043-xxx-xxxxxxxInne:0046-xxx-xxxxxxMiejscowość:Innsbruck, AustriaWindows Live:i_am_the_one_and_only_@hotmail.comSkype:vicktoria.vs.vickyStrona internetowa:http://vicktoriamurawska.blogspot.com http://www.pzn.pl http://www.skijumping.plWykształcenie i praca Szkoła wyższa:Uni. Innsbruck '06 Psychology Szkoła średnia:S:t Petri skola '02
Ale robicie śmietnik . Autorka moglaby zrobić wpisywanie kodu za każdym komentarzem. Wtedy może byłby mniejszy śmietnik tu. Dzieci spać, bo jutro do szkoły... Moongirl
Jak Harri tak mowi to moze dlatego ze mu nie dala, a nie ejden raz probowal. Tak neistety jest z facetami, i nie chodzi tu o bronienie Vic, ale jak laska jakas chlopakowi nie da to odrazu ja bedzie od dziwek wyw'zywal... zal.pl
Jak wszyscy tu macie takie świetne informacje,to czemu nie założycie swojego bloga?Taki super blog z info z pierwszej ręki .Wtedy moglibyście sobie pisać te swoje rewelacje
Jeśli chcesz stać się częścią społeczności pracującej nad doskonaleniem NK, zajrzyj do zakładki kariera. Zostały tam zebrane wszystkie aktualnie dostępne oferty zatrudnienia, a także informacje, które pozwolą Ci poznać specyfikę pracy w naszej organizacji. Szczególnie chętnie powitamy doświadczonych programistów PHP i Java, administratorów systemów Linux oraz menedżerów produktu. Zapraszamy!
Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony, A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony. I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie, I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie... Mówili o niej: "Łka, więc jest!" - I nic innego nie mówili, I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili... Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem! I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem? "O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" - Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze. Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił! Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił! Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną... I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną! Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni! I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej dzwoni... I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem! I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem? "O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" - Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze. Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera! I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera... I nigdy dość, i nigdy tak, jak pragnie tego ów, co kona!... I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona! Lecz dzielne młoty - Boże mój - mdłej nie poddały się żałobie! I same przez się biły w mur, huczały śpiżem same w sobie! Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem! I nie wiedziała ślepa noc, czym bywa młot, gdy nie jest młotem? "O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" - Tak, waląc w mur, dwunasty młot do jedenastu innych rzecze. I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny! Lecz poza murem - nic i nic! Ni żywej duszy, ni Dziewczyny! Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu! Bo to był głos i tylko - głos, i nic nie było oprócz głosu! Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata! Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata? Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów, Potężne młoty legły w rząd, na znak spełnionych godnie trudów. I była zgroza nagłych cisz. I była próżnia w całym niebie! A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
To nie stu rycerzy, lecz sto trupów leży! Nie sto trupów leży, jeno stu rycerzy! A nie dla nich ruczaj dzwoni, A bór szumny od nich stroni, Jeno wicher we sto koni Znikąd ku nim bieży.
Wybiła godzina - wiosna się zaczyna, Z chaty poprzez kwiaty wybiega dziewczyna, Dzban zielony, pełen wody, Niesie zmarłym dla ochłody W skwar śmiertelnej niepogody, Co w proch wargi ścina.
Stopy moje - bose, skronie - złotowłose, Kochałam, płakałam, zmarłym wodę niosę, Oczerstwijcie ból wasz słony, Smakiem śmierci podraźniony, Cały ranek w dzban zielony Ciułałam tę rosę.
Wypić - wypijemy, lecz nie ożyjemy, Na polu w kąkolu żal się chwieje niemy, A my leżym z ziemią w zmowie W tym tu rowie i parowie, Lecz nikt tego nie wypowie, Gdzie my teraz, gdzie my?
Jedyny dobytek - ciszy w sobie zbytek I snu podziemnego żmudny bezpożytek. Nim sporządzisz dla nas sanie Na wieczyste zimowanie, Połóż wieniec na kurhanie Z kalinowych witek.
W waszym zgromadzeniu, w natłoczonym cieniu, Jest taki, co maki kładł mi na ramieniu, Niech ze dzbana pije wodę, Niech przypomni lata młode, Gdy raz spojrzał w mą urodę W nagłym zachwyceniu !
Płyną dni niezłomne, czasy nieprzytomne, Nie wierzę, że leżę trzy lata ogromne! Mak pamiętam purpurowy, Ale twojej, dziewczę, mowy I tej złotej w słońcu głowy Już dziś nie przypomnę!
Chmurzą się błękity, płacze deszcz obfity, Na trawie w murawie leży dzban rozbity, Dzban rozbity leży, leży, A śpi pod nim stu rycerzy, A wiatr znikąd ku nim bieży, Kurzawą okryty!
Poistniały czerwienie na niebiosów uboczu - Poistniały dla nikogo, samym sobie raczej - wbrew... I nie umiem powiedzieć, skąd uległość mych oczu Tym zarysom drzew na chmurze... Trzebaż oczom takich drzew?...
Wiem, że muszę wypatrzeć w nicość śniącą się drogę. Odchodzimy gdzieś co chwila i co chwila brak nam lic... I nie mogę cię pieścić i nie pieścić nie mogę - Tylko patrzę w zmierzch za tobą i nie pragnę widzieć nic.
Usta twoje - daleko! Usta twoje - tak blisko! Serce w żalu zatwardziałe do rąk białych weź i złam! Czy pamiętasz ów ogród - płot wysoki - mgłę niską? Mgła - to człowiek niepotrzebny, snem mi równy - taki sam!
Coś tam o nas przez liście zaszeptało do cienia - Potoczyło się po drzewach - zrozumiało nas - i lśni W ustach twoich - tkwi chłodna odrobina znużenia - Więc pójdziemy do ogrodu! Poszukamy zmarłych dni!
Jest tam ścieżka znajoma - i jest drzewo za bramą. Czy pamiętasz, jak się idzie? Trzeba minąć cały świat! Wdziej tę suknię, co wtedy!... Włosy uczesz tak samo! I pójdziemy do ogrodu... Ty idź - pierwsza... Pójdę w ślad...
Zaroiło się w sadach od tęcz i zawieruch; Z drogi! - Idzie poeta - niebieski wycieruch! Zbój obłoczny, co z światem jest - wspak i na noże! Baczność! - Nic się przed takim uchronić nie może! Słońce - w cebrze, dal - w szybie, świt - w studni, a zwłaszcza Wszelkie dziwy zza jarów - prawem snu przywłaszcza.
Rad Boga między żuki wmodlić - do zielnika, Gdzie się z listem miłosnym sam jelonek styka!... Świetniejąc łachmanami - tym żwawszy, im golszy - Nie bez wróżb się uśmiecha do grabu i olszy - I widziano w dzień biały tego obłąkańca, Jak wierzbę sponad rzeki porywał do tańca! A tak zgubnie porywać, mimo drwin i zniewag - Zdoła tylko z otchłanią sprzysiężony śpiewak. Żona jego, żegnając swój los znakiem krzyża, Na palcach - pełna lęku do niego się zbliża. Stoi... Nie śmie przeszkadzać... On słowa nawleka Na sznur rytmu, a ona płochliwie narzeka "Giniemy... Córki nasze - w nędzy i rozpaczy... A wiadomo, że jutro nie będzie inaczej.. Wleczesz nas w nieokreślność... Spójrz - my tu pod płotem Mrzemy z głodu bez jutra, a ty nie wiesz o tem!" - Wie i wiedział zawczasu!... I ze łzami w gardle Wiersz układa pokutnie - złociście - umarle - Za pan brat ze zmorami... Treść, gdy w rytm się stacza, Póty w nim się kołysze, aż się przeinacza. Chętnie łowi treść, w której łzy prawdziwe płoną - Ale kocha naprawdę tę - przeinaczoną... I z zachłanną radością mąci mu się głowa, Gdy ujmie niepochwytność w dwa przyległe słowa! A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą - I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą!...
I po tym samym niebie - z tamtej ułud strony - Znawca słowa - Bóg płynie - w poetę wpatrzony. Widzi jego niezdolność do zarobkowania I to, że się za snami tak pilnie ugania ! Stwierdza z zgrozą, że w chacie - nędza i zagłada - A on w szale występnym wiersz śpiewny układa ! I Bóg, wsparty wędrownie o srebrzystą krawędź Obłoku, co się wzburzył skrzydłami, jak łabędź - Z łabędzia - do poety, zbłąkanego we śnie - Uśmiecha się i pięścią grozi jednocześnie!
Hej Vicky napisz cos o sobie, np. czy urodzilas sie w Austrii, czy moze po paru latach wyjechalas z Polski? Jak to sie stalo ze pracujesz dla skijumping.pl ?
hej Vicky może napiszesz coś o sobie: np czy urodziłaś się w Austrii, czy wyjechałaś po kilku latach pobytu w Polsce? jak to się stało ze pracujesz w skijumping.pl i otaczasz się w takim środowisku? Co studiujesz? i...skąd znasz tyle języków obcych?;P
vVikcy namów Schlierigo żeby zapisał się na naszą klasę. :PP Ciekawe kto u niego ustanie, w loży "kiss and fly".... Jak co roku nikt,... czy wreszcie jakaś sensacja..~?.:D
VICKY napisz nową NOTKĘ, bo tu już się roi od tych idiotycznych komentarzy.... Nawet jak dałaś weryfikację, to oni dalej. Serio musi Wam się nudzić ludzie. Vicky zrób COŚ!!
329 comments:
«Oldest ‹Older 201 – 329 of 329dzieci wojny, dajcie jakieś newsy, posmiejemy sie
Vicky jest zbyt mądra żeby wam odpisywać na głupie komentarze.
I wy tego nie widzicie?
Eh co ta zazdrość z człowiekiem robi.
śli już tak chcecie to spotkajcie się z nią na którymś z konkursów i powiedzcie jej w twarz co sądzicie ,bo tak to każdy pisać może.
Murawska. Urodzona w 1963 roku w Warszawie.
Veraa nie masz sie co wysilać, to sa hot13 mocne w gębie tylko przez klawiaturę. Daj im się wyszaleć.
nudzicie, smęcicie...
wypatrzcie jakąś sensacje,a nie o pierdołach tylko nadajecie i mulicie stronke!
pozdr^^
TO NIE ZAZDROŚĆ!!! CZEMU CIĄGLE TO GADACIE?? MY TYLKO CHCEMY JEJ ZROBIĆ 1000 KOMENTARZY!!
a za 1001 dostaniesz wpierdol.
Jedzcie pomidory, bo są zdrowe!
Jedzcie szpinak, bo jest zdrowy!
VICKY
MUSZĘ TO POWIEDZIEĆ
ZAZDROSZCZĘ CI JAK CHOLERA!
TEGO ŻE JESTEŚ TAK BLISKO MOJEGO GREGUSIA :(
A NAJBARDZIEJ ZAZDROSZCZĘ CI FIGURY.
bułka ze smalcem
tak dzieci mają trochę wykrzywień.
A jeśli chcecie robić jej 1000 komentarzy to dajcie wasze stronki a najlepiej NK to ja też Wam zrobię 1000 do waszych jakże słodkich fotek.
dobra idea, pokazcie siebie, nabijemy wam tyle komentów ze beda wam wzyscy uczniowie waszego gimnazjum zazdroscic
bułka ze smalcem
Oj tak. Już mi się klawiatura pali by napisać kilka słit komenatrzyków
do ich jakże phoptoshopowych czy gimpocośtam fotencji^
http://nasza-klasa.pl/profile/18758740
a proszę bardzo
Jedzcie oczy, bo są ślepe!
zrobimy im reklamę jakiej jeszcze nikt na nk nie miał, , no dzieci, które pierwsze pokaze twarz
In lof
Ja nie mam twarzy
hahaha
boicie sie mi cos napisac?
Ze mną koniec!
ta, zwykły fake...
Nutka nótka zupka zópka
DZIECI DO GARÓW W TEJ CHWILI !!!!! PRZESTAŃCIE PISAĆ GŁUPOTY ALE JUŻ NIE WIEM CZY WY NIE MACIE CO ROBIĆ W DOMU?!
ciule
KOT
co to jest fake
no czekam kurwa mialyscie mi nabic komcie
'Okłamywałam'
Ja klar to na pewno ty^
Kuss^
Lecę laski neostrady czy wykrzywionego kabla radiówki^
Gdyby to był twój profil to pokusiłabym się.
Tyle,że Vicky jest prawdziwa^
Oj coś nie poszło.
Dobranoc:**
Greets!
Maceik Kot? KOcham go!
o ile jestem w stanie zrozumiec tych co wiedza co nieco o V i nie podoba im sie jej styl bycia/zycia/myslenia czy cokolwiek, to te pierdolone hot13 gwalcace Gregorka przez telewizornie mnie WKURWIAJĄ
wypierdzielac stad
Veraa! Jesteś żałosna!
bułka ze smalcem
No laska!
Podziwiam!
Ale wiesz one nie gwałcą one nie są groupies.
Wcale.
mam ci udowodnic ze to moj profil? zaraz na nim napisze
bułka ze smalcem rządzisz :D
Tylko nie lubię smalcu :(
Hm...
Oj a to,że żałosna jestem to wiedziałam od dawna.
Bo gdybym była tak świetna jak wy to świat byłby nudny.
Wam wszystkim to już sie kompletnie we łbach poprzewracało, żal mi was, jak można być takim głupim...ten wasz kompletny brak inteligencji jest trudny do ogarnięcia...
ja tez nie lubie, ale chcialam byc inna niz reszta zwyklych bułek :P
dziecko z pseudonimem "blue" naprawde mam to w dupie...
Ależ po co mi to słodziutka.
Teraz na przykład kuję sobie chemię i żadne twoje pisanie mnie nie obchodzi.
ja też sobie założę konto^
"królowa Elżbieta' i też będę pisać
bułka ze smalcem
Wiesz co?
To my chyba pójdziemy dajmy się im wyszaleć i powiedzieć jak to całe AUTy są beznadziejne,a w rzeczywistości sikają na ich widok.
.
.
czemu mamy stad iść, lubie wkurwiać te młodociane kaszalotki, śmieszne są :) im bardziej jadą na autow tym wiekszy polew, ale jak lubia sobie srac do gniazda to ich problem :)
dlaczego słowo auty kojarzy mi się z dziećmi autystycznymi??? to pewnie przez podobieństwo wyrazowe
Profil Vic z facebook'a :
Podstawowe informacje Sieci:AustriaPłeć:KobietaData urodzenia:18 listopadaMiasto rodzinne:Innsbruck, AustriaStatus związku:WolnaInteresują mnie:MężczyźniInformacje osobiste Zainteresowania:Skijumping, Shopping, Travel, FashionUlubiona muzyka:Mariah Carey, Celine Dion, Lindsay Lohan, Pink, Rihanna, Timbaland, Jack Johnson, Leona Lewis, Chris Daughtry etc.Ulubione filmy:Devil wears Prada, Moulin Rouge, A knight's taleUlubione cytaty:"You only regret what you didn't do"
„Wenn ich mich zwischen zwei Sünden entscheiden muss, begehe ich immer diejenige, die ich noch nicht kenne.“
"If you'll never try, you'll never know..."
"I see you're a man with ideals. I better be going before you've still got them."
"When I'm good I'm very, very good, but when I'm bad, I'm better."
O mnie:Unless you've lived my life, Don't judge me because You Don't know, Never have and will Never know every little thing and detail about MeInformacje kontaktowe E-mail:Telefon komórkowy:0043-xxx-xxxxxxxInne:0046-xxx-xxxxxxMiejscowość:Innsbruck, AustriaWindows Live:i_am_the_one_and_only_@hotmail.comSkype:vicktoria.vs.vickyStrona internetowa:http://vicktoriamurawska.blogspot.com
http://www.pzn.pl
http://www.skijumping.plWykształcenie i praca Szkoła wyższa:Uni. Innsbruck '06
Psychology
Szkoła średnia:S:t Petri skola '02
szok ja pierdole, szok
PROFIL VIC na FACEBOOK
Podstawowe informacje Sieci:AustriaPłeć:KobietaData urodzenia:18 listopadaMiasto rodzinne:Innsbruck, AustriaStatus związku:WolnaInteresują mnie:MężczyźniInformacje osobiste Zainteresowania:Skijumping, Shopping, Travel, FashionUlubiona muzyka:Mariah Carey, Celine Dion, Lindsay Lohan, Pink, Rihanna, Timbaland, Jack Johnson, Leona Lewis, Chris Daughtry etc.Ulubione filmy:Devil wears Prada, Moulin Rouge, A knight's taleUlubione cytaty:"You only regret what you didn't do"
„Wenn ich mich zwischen zwei Sünden entscheiden muss, begehe ich immer diejenige, die ich noch nicht kenne.“
"If you'll never try, you'll never know..."
"I see you're a man with ideals. I better be going before you've still got them."
"When I'm good I'm very, very good, but when I'm bad, I'm better."
O mnie:Unless you've lived my life, Don't judge me because You Don't know, Never have and will Never know every little thing and detail about MeInformacje kontaktowe E-mail:Telefon komórkowy:0043-xxx-xxxxxxxInne:0046-xxx-xxxxxxMiejscowość:Innsbruck, AustriaWindows Live:i_am_the_one_and_only_@hotmail.comSkype:vicktoria.vs.vickyStrona internetowa:http://vicktoriamurawska.blogspot.com
http://www.pzn.pl
http://www.skijumping.plWykształcenie i praca Szkoła wyższa:Uni. Innsbruck '06
Psychology
Szkoła średnia:S:t Petri skola '02
po co to kopiujesz?
oh, przepraszam
nie ma za co :P
Ale robicie śmietnik . Autorka moglaby zrobić wpisywanie kodu za każdym komentarzem. Wtedy może byłby mniejszy śmietnik tu. Dzieci spać, bo jutro do szkoły...
Moongirl
"wypierdalac" bulka dobre hahaha:D
O kurwa!!! Ale ktoś mu jest nieźle popierdolony.Sorry,za wyrażenia,ale na takie coś nie da się inaczej.
kurwa, podziałało :D
nie wiem czy was to zainteresuje, ale Harri Olli uważa, że Vicktoria Murawska to dziwka...
I kurwa dobrze :D
To było do bułki ,jakby co :)
A skąd to niby wiesz?powiedział Ci?
no ba ;)
taa wszyscy maja tu informacje z pierwszej reki...
tak, zapytałem go i powiedział, że tak. Jak nie wierzycie to sami się spytajcie!!
Czy Schlieri woli, jak mu się robi loda jak on stoi, leży czy siedzi??
I czy lubi 69 albo głębokie gardło??
Jak Harri tak mowi to moze dlatego ze mu nie dala, a nie ejden raz probowal. Tak neistety jest z facetami, i nie chodzi tu o bronienie Vic, ale jak laska jakas chlopakowi nie da to odrazu ja bedzie od dziwek wyw'zywal... zal.pl
Jak wszyscy tu macie takie świetne informacje,to czemu nie założycie swojego bloga?Taki super blog z info z pierwszej ręki .Wtedy moglibyście sobie pisać te swoje rewelacje
kaehh bulka noo podzialalo ale tylko chwilowo:P
cdn...
Żal. Zal rzal.
buperat
donory
dersh
ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL ŻAL
forpo
laska
terizsms
nomani
dikings
clunn
menik
cowse
hasio
werched
coical
creigad
calatist
parbari
nessish
matedab
squactf
duckmx
atinges
amaticke
mossessi
oster
reata
tiste
Twoja stara wiesza pranie a dachu
diumpl
"Vicky jest zbyt mądra żeby wam odpisywać na głupie komentarze."
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest tak mądra jak chuda.
Twoja stara śpi w slipach
palsledl
jedzie żaba na rowerze
Twoja stara kradnie jabłka z targowiska
kedly
Twoja stara na obiad je rybki z akwarium
Twoja stara robi zupę z obierków
Twoja stara rąbie drzewo na opał
schlank
Twoja stara łapie świetlitki, bo mie ma w domu lampy
pojebańce z was niesamowite...
Vicky brawo za autoryzację
nie wiem po co wam takie nic nie znaczace komentarze ktore tu umieszczacie...
Jedziemy wolno przez śnieg 5 Aleją
I w tej chwili radio to jedyne co słyszymy
Nie rozmawialiśmy odkąd wyszliśmy,
to jest ponad nami
Na zewnątrz jest zimno,ale między nami...
Świat zwolnił
Ale moje serce bije teraz szybko
Wiem,że to część
Kiedy zaczyna się koniec
Już nie wytrzymam tego dłużej
Myślałam,że będziemy silni
Jedyne co robimy to zwlekanie
Prześlizgujące się miedzy naszymi palcami
Nie chcę teraz próbować
Jedyne co pozostało to pożegnanie
By znaleźc sposób by powiedzieć Ci
Nienawidzę właśnie tej części
Nienawidzę właśnie tej części
Nie mogę znieśc Twoich łez
Nienawidzę właśnie tej części
Codziennie 7 ujęć tej samej sceny
Wygląda na to,że zgubiliśmy się w tej ruytnie
Muszę z Tobą porozmawiać zanim pójdziemy spać
Ale pewnego razu kiedy zaśniesz powiem Ci...
Jeśli chcesz stać się częścią społeczności pracującej nad doskonaleniem NK, zajrzyj do zakładki kariera. Zostały tam zebrane wszystkie aktualnie dostępne oferty zatrudnienia, a także informacje, które pozwolą Ci poznać specyfikę pracy w naszej organizacji. Szczególnie chętnie powitamy doświadczonych programistów PHP i Java, administratorów systemów Linux oraz menedżerów produktu. Zapraszamy!
URSZULA KOCHANOWSKA
Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie,
Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie.
"Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz, jak żywa...
Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa."
"Zrób tak, Boże - szepnęłam - by w nieb Twoich krasie
Wszystko było tak samo, jak tam - w Czarnolasie!" -
I umilkłam zlękniona i oczy unoszę,
By zbadać, czy się gniewa, że Go o to proszę?
Uśmiechnął się i skinął - i wnet z Bożej łaski
Powstał dom kubek w kubek, jak nasz - Czarnolaski.
I sprzęty i donice rozkwitłego ziela
Tak podobne, aż oczom straszno od wesela !
I rzekł: "Oto są - sprzęty, a oto - donice.
Tylko patrzeć, jak przyjdą stęsknieni rodzice!
I ja, gdy gwiazdy do snu poukładam w niebie,
Nieraz do drzwi zapukam, by odwiedzić ciebie!"
I odszedł, a ja zaraz krzątam się, jak mogę -
Więc nakrywam do stołu, omiatam podłogę -
I w suknię najróżowszą ciało przyoblekam
I sen wieczny odpędzam - i czuwam - i czekam...
Już świt pierwszą roznietą złoci się po ścianie,
Gdy właśnie słychać kroki i do drzwi pukanie...
Więc zrywam się i biegnę! Wiatr po niebie dzwoni!
Serce w piersi zamiera... Nie!... To - Bóg, nie oni!...
DZIEWCZYNA
Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.
I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,
I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie...
Mówili o niej: "Łka, więc jest!" - I nic innego nie mówili,
I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili...
Porwali młoty w twardą dłoń i jęli w mury tłuc z łoskotem!
I nie wiedziała ślepa noc, kto jest człowiekiem, a kto młotem?
"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
Tak, waląc w mur, dwunasty brat do jedenastu innych rzecze.
Ale daremny był ich trud, daremny ramion sprzęg i usił!
Oddali ciała swe na strwon owemu snowi, co ich kusił!
Łamią się piersi, trzeszczy kość, próchnieją dłonie, twarze bledną...
I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną!
Lecz cienie zmarłych - Boże mój! - nie wypuściły młotów z dłoni!
I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej dzwoni...
I dzwoni w przód! I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem!
I nie wiedziała ślepa noc, kto tu jest cieniem, a kto młotem?
"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
Tak, waląc w mur, dwunasty cień do jedenastu innych rzecze.
Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera!
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera...
I nigdy dość, i nigdy tak, jak pragnie tego ów, co kona!...
I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona!
Lecz dzielne młoty - Boże mój - mdłej nie poddały się żałobie!
I same przez się biły w mur, huczały śpiżem same w sobie!
Huczały w mrok, huczały w blask i ociekały ludzkim potem!
I nie wiedziała ślepa noc, czym bywa młot, gdy nie jest młotem?
"O, prędzej skruszmy zimny głaz, nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
Tak, waląc w mur, dwunasty młot do jedenastu innych rzecze.
I runął mur, tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny!
Lecz poza murem - nic i nic! Ni żywej duszy, ni Dziewczyny!
Niczyich oczu ani ust! I niczyjego w kwiatach losu!
Bo to był głos i tylko - głos, i nic nie było oprócz głosu!
Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata!
Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata?
Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów,
Potężne młoty legły w rząd, na znak spełnionych godnie trudów.
I była zgroza nagłych cisz. I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
ja pierdole....
lesniam wzmartwychstal...
ZIELONY DZBAN
To nie stu rycerzy, lecz sto trupów leży!
Nie sto trupów leży, jeno stu rycerzy!
A nie dla nich ruczaj dzwoni,
A bór szumny od nich stroni,
Jeno wicher we sto koni
Znikąd ku nim bieży.
Wybiła godzina - wiosna się zaczyna,
Z chaty poprzez kwiaty wybiega dziewczyna,
Dzban zielony, pełen wody,
Niesie zmarłym dla ochłody
W skwar śmiertelnej niepogody,
Co w proch wargi ścina.
Stopy moje - bose, skronie - złotowłose,
Kochałam, płakałam, zmarłym wodę niosę,
Oczerstwijcie ból wasz słony,
Smakiem śmierci podraźniony,
Cały ranek w dzban zielony
Ciułałam tę rosę.
Wypić - wypijemy, lecz nie ożyjemy,
Na polu w kąkolu żal się chwieje niemy,
A my leżym z ziemią w zmowie
W tym tu rowie i parowie,
Lecz nikt tego nie wypowie,
Gdzie my teraz, gdzie my?
Jedyny dobytek - ciszy w sobie zbytek
I snu podziemnego żmudny bezpożytek.
Nim sporządzisz dla nas sanie
Na wieczyste zimowanie,
Połóż wieniec na kurhanie
Z kalinowych witek.
W waszym zgromadzeniu, w natłoczonym cieniu,
Jest taki, co maki kładł mi na ramieniu,
Niech ze dzbana pije wodę,
Niech przypomni lata młode,
Gdy raz spojrzał w mą urodę
W nagłym zachwyceniu !
Płyną dni niezłomne, czasy nieprzytomne,
Nie wierzę, że leżę trzy lata ogromne!
Mak pamiętam purpurowy,
Ale twojej, dziewczę, mowy
I tej złotej w słońcu głowy
Już dziś nie przypomnę!
Chmurzą się błękity, płacze deszcz obfity,
Na trawie w murawie leży dzban rozbity,
Dzban rozbity leży, leży,
A śpi pod nim stu rycerzy,
A wiatr znikąd ku nim bieży,
Kurzawą okryty!
W NICOŚĆ ŚNIĄCA SIĘ DROGA
Poistniały czerwienie na niebiosów uboczu -
Poistniały dla nikogo, samym sobie raczej - wbrew...
I nie umiem powiedzieć, skąd uległość mych oczu
Tym zarysom drzew na chmurze... Trzebaż oczom takich drzew?...
Wiem, że muszę wypatrzeć w nicość śniącą się drogę.
Odchodzimy gdzieś co chwila i co chwila brak nam lic...
I nie mogę cię pieścić i nie pieścić nie mogę -
Tylko patrzę w zmierzch za tobą i nie pragnę widzieć nic.
Usta twoje - daleko! Usta twoje - tak blisko!
Serce w żalu zatwardziałe do rąk białych weź i złam!
Czy pamiętasz ów ogród - płot wysoki - mgłę niską?
Mgła - to człowiek niepotrzebny, snem mi równy - taki sam!
Coś tam o nas przez liście zaszeptało do cienia -
Potoczyło się po drzewach - zrozumiało nas - i lśni
W ustach twoich - tkwi chłodna odrobina znużenia -
Więc pójdziemy do ogrodu! Poszukamy zmarłych dni!
Jest tam ścieżka znajoma - i jest drzewo za bramą.
Czy pamiętasz, jak się idzie? Trzeba minąć cały świat!
Wdziej tę suknię, co wtedy!... Włosy uczesz tak samo!
I pójdziemy do ogrodu... Ty idź - pierwsza... Pójdę w ślad...
POETA
Zaroiło się w sadach od tęcz i zawieruch;
Z drogi! - Idzie poeta - niebieski wycieruch!
Zbój obłoczny, co z światem jest - wspak i na noże!
Baczność! - Nic się przed takim uchronić nie może!
Słońce - w cebrze, dal - w szybie, świt - w studni, a zwłaszcza
Wszelkie dziwy zza jarów - prawem snu przywłaszcza.
Rad Boga między żuki wmodlić - do zielnika,
Gdzie się z listem miłosnym sam jelonek styka!...
Świetniejąc łachmanami - tym żwawszy, im golszy -
Nie bez wróżb się uśmiecha do grabu i olszy -
I widziano w dzień biały tego obłąkańca,
Jak wierzbę sponad rzeki porywał do tańca!
A tak zgubnie porywać, mimo drwin i zniewag -
Zdoła tylko z otchłanią sprzysiężony śpiewak.
Żona jego, żegnając swój los znakiem krzyża,
Na palcach - pełna lęku do niego się zbliża.
Stoi... Nie śmie przeszkadzać... On słowa nawleka
Na sznur rytmu, a ona płochliwie narzeka
"Giniemy... Córki nasze - w nędzy i rozpaczy...
A wiadomo, że jutro nie będzie inaczej..
Wleczesz nas w nieokreślność... Spójrz - my tu pod płotem
Mrzemy z głodu bez jutra, a ty nie wiesz o tem!" -
Wie i wiedział zawczasu!... I ze łzami w gardle
Wiersz układa pokutnie - złociście - umarle -
Za pan brat ze zmorami... Treść, gdy w rytm się stacza,
Póty w nim się kołysze, aż się przeinacza.
Chętnie łowi treść, w której łzy prawdziwe płoną -
Ale kocha naprawdę tę - przeinaczoną...
I z zachłanną radością mąci mu się głowa,
Gdy ujmie niepochwytność w dwa przyległe słowa!
A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą -
I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą!...
I po tym samym niebie - z tamtej ułud strony -
Znawca słowa - Bóg płynie - w poetę wpatrzony.
Widzi jego niezdolność do zarobkowania
I to, że się za snami tak pilnie ugania !
Stwierdza z zgrozą, że w chacie - nędza i zagłada -
A on w szale występnym wiersz śpiewny układa !
I Bóg, wsparty wędrownie o srebrzystą krawędź
Obłoku, co się wzburzył skrzydłami, jak łabędź -
Z łabędzia - do poety, zbłąkanego we śnie -
Uśmiecha się i pięścią grozi jednocześnie!
Z dedykacją dla Połety
Hej Vicky
napisz cos o sobie, np. czy urodzilas sie w Austrii, czy moze po paru latach wyjechalas z Polski? Jak to sie stalo ze pracujesz dla skijumping.pl ?
Vicky Vicky ty szmato
hej Vicky
może napiszesz coś o sobie: np czy urodziłaś się w Austrii, czy wyjechałaś po kilku latach pobytu w Polsce? jak to się stało ze pracujesz w skijumping.pl i otaczasz się w takim środowisku? Co studiujesz? i...skąd znasz tyle języków obcych?;P
ale z kogoś schafskopf :|
vVikcy namów Schlierigo żeby zapisał się na naszą klasę. :PP
Ciekawe kto u niego ustanie, w loży "kiss and fly".... Jak co roku nikt,... czy wreszcie jakaś sensacja..~?.:D
pzdr~~
VICKY napisz nową NOTKĘ, bo tu już się roi od tych idiotycznych komentarzy....
Nawet jak dałaś weryfikację, to oni dalej. Serio musi Wam się nudzić ludzie.
Vicky zrób COŚ!!
Napiszże jakąś ciekawą notkę :D
przeciez V. wyjechala do Planicy teraz, get a life :/
No to co, ze wyjechała, laptopa chyba zabrała, nie?
Post a Comment